Katar odrzuca żądania innych krajów Zatoki Perskiej. Władze kraju nie zgodziły się spełnić 13 warunków, postawionych przez Arabię Saudyjską oraz jej sojuszników. Saudowie zapowiedzieli, że jeśli warunki zostaną spełnione, to zakończy się dyplomatyczny kryzys w Zatoce.

Wśród postawionych przez Saudów oraz Bahrajn, Egipt i Zjednoczone Emiraty Arabskie postulatów były m.in. zamknięcie tureckiej bazy wojskowej, zerwanie kontaktów z Iranem oraz zamknięcie finansowanej przez katarskie władze telewizji Al-Jazeera, którą inne arabskie mocarstwa oskarżają o sprzyjanie interesom Kataru.

Władze Kataru zapowiedziały jednak, że spełnienie takich postulatów jest niemożliwe. Szef katarskiej dyplomacji powiedział, że zarówno Stany Zjednoczone jak i Wielka Brytania, które mediują w kryzysie, prosiły o postawienie “realistycznych” warunków Katarowi, a lista 13 postulatów taką nie jest. W odpowiedzi szef dyplomacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich mówił, że nie wyklucza całkowitego zerwania stosunków dyplomatycznych z Katarem.

Na początku czerwca kilka krajów na czele z Arabią Saudyjską zerwało relacje dyplomatyczne z Dohą, a Saudowie dodatkowo zamknęli granicę lądową. Mocarstwa oskarżyły Katar o wspieranie terroryzmu oraz Iranu, który przez sunnickie mocarstwa postrzegany jest jako źródło konfliktów na Bliskim Wschodzie. W dyplomatycznym konflikcie Katar wsparły Turcja i Iran. W wyniku decyzji arabskich mocarstw, odcięto większość dróg lądowych i morskich do Kataru, a także niektóre trasy powietrzne. Do tej pory jednak władzom w Doha udało się uniknąć ekonomicznego kryzysu w kraju, żyjącym głównie z wydobycia gazu i ropy naftowej.

krp/Polskie Radio, Fronda.pl