Sędzia Mirosław Topyła, który zasłynął kradzieżą 50zł, a następnie uniewinnieniem przez kolegów po raz kolejny na tapecie. Kuriozalna historia okazuje się nie mieć końca. Sędzia otrzymał bowiem kilkadziesiąt tysięcy złotych zadośćuczynienia!

Przypomnijmy, sędzia Mirosław Topyła stoją przy kasie stacji benzynowej "przygarnął" 50zł kobiety stojącej obok. Mimo, że nagranie z kamery pokazywało jasno zamiar mężczyzny to Sąd Najwyższy uniewinnił go z zarzutów, wyjaśniając, że - "Obwinony jest osobą charakteryzującą się dużym stopniem roztargnienia..."

W trakcie, gdy Topyła był zawieszony w obowiązkach otrzymywał tylko jedną czwartą pensji. Jak sie okazuje, teraz sąd wydał rozporządzenie, które nakazuje dokonać "wyrównania" do pełnej wysokości.

Co to oznacza? Prawdopodobnie Mirosław Topyła otrzyma od sądu przelew w wysokości 20 tysięcy złotych.

Tak kuriozalna historia wydaje się nie mieć końca i aż strach pomyśleć co wydarzy się w kolejnych miesiącach.

mor/niezalezna.pl/Fronda.pl