Sanktuarium Matki Bożej Gaździny Podhala w Ludźmierzu to miejsce zdarzenia, które po latach uznano za prorocze - w 1963 r. z ręki figury Matki Bożej wypadło berło, które pochwycił ówczesny bp Karol Wojtyła. - Karolu, Maryja dzieli się z Tobą władzą - powiedział wówczas kard. Franciszek Macharski. Po latach, gdy Karol Wojtyła został papieżem, odczytano to jako proroctwo.

Sanktuarium w Ludźmierzu to najstarsze na Podhalu miejsce kultu Matki Bożej, czczonej na całym świecie, a szczególnie przez górali. Kopie figury są m.in. w Betlejem, na Dominikanie oraz w Chicago. - Gaździna Podhala to uśmiechnięta, serdeczna matka, która podtrzymuje domowe ognisko. Maryja przyciąga do siebie zabłąkanych, bo taki był początek kultu Gaździny Podhala, która uratowała węgierskiego kupca. Tutaj nawracają się ludzie młodzi, którzy chcą w ciszy pomedytować i odnaleźć sens życia - mówił kustosz sanktuarium w Ludźmierzu ks. Kazimierz Klimczak.

Ludźmierz jest położony w pobliżu czterech parków narodowych: Tatrzańskiego, Babiogórskiego, Pienińskiego i Gorczańskiego. Od Krakowa dzieli go zaledwie 90 km, warto więc - podczas Światowych Dni Młodzieży - odwiedzić to miejsce i poznać jego historię, silnie związaną z Janem Pawłem II. Do Ludźmierza z Krakowa najlepiej dojechać autobusem w kierunku Zakopanego i przesiąść się w Nowym Targu na komunikację lokalną. Autobusy z dworca w Krakowie odjeżdżają średnio co 15 minut.

Historia Ludźmierskiego sanktuarium sięga średniowiecza. W 1234 r. w Ludźmierzu osiedlili się cystersi z Jędrzejowa. Cztery lata później zakończono wznoszenie pierwszej na Podhalu świątyni, która - niestety - nie zachowała się do współczesnych czasów. Na miejscu rozebranego drewnianego kościoła w II połowie XIX w. powstała obecna świątynia, utrzymana w stylu neogotyckim. Z drewnianego kościoła przeniesiono do niej rokokowy ołtarz z cudowną figurą Matki Bożej.

Otaczana dziś szczególnym kultem figura Matki Bożej z Dzieciątkiem pojawiła się w ludźmierskim kościele około 1400 r. - nieznany jest ani jej autor, ani fundator, ani miejsce powstania.

Według przekazów, wiąże się z nią historia cudownie ocalonego węgierskiego kupca. Kupiec ten, jadąc z winem na nowotarski jarmark, utknął wraz z wozem i końmi na tutejszych bagnach. Zaczął się modlić i wówczas ujrzał Matkę Bożą na złotym obłoku. Postać ta wyprowadziła go z bagien, poprowadziła traktem i zniknęła przy ludźmierskim kościele. W ten sposób ocaliła nie tylko mężczyznę, ale i jego dobytek.

W miejscu, w którym postać Matki Bożej zniknęła, kupiec przyklęknął. Wówczas spod ziemi trysnęło źródło, którego woda - jak głosi legenda - ma cudowną moc.

To właśnie kupiec - w podzięce za uratowanie życia i dobytku - miał przynieść do sanktuarium figurę Matki Boskiej, której wizerunek miał być odzwierciedleniem postaci, którą spotkał. Przy wejściu do sanktuarium, tuż nad brzegiem Czarnego Dunajca, do dziś stoi studnia ze źródlaną wodą.

15 sierpnia 1963 r. w sanktuarium miało miejsce inne niezwykłe zdarzenie. Odbywała się w nim wówczas uroczystość koronacji Matki Boskiej Ludźmierskiej, której przewodniczył kard. Stefan Wyszyński. Według opowieści uczestników, podczas procesji z ręki figury wypadło berło, które w locie pochwycił bp Karol Wojtyła. Moment ten sfilmowały kamery.

Ks. kard. Franciszek Macharski powiedział wówczas do przyszłego papieża: "Karolu, Maryja dzieli się z Tobą władzą". Jan Paweł II kilkakrotnie był w ludźmierskim sanktuarium, a podczas swojej pierwszej pielgrzymki do ojczyzny, w 1979 r., podczas mszy w Nowym Targu górale przynieśli do papieskiego ołtarza cudowną figurę Matki Bożej z Ludźmierza. Papież dziękował za to i porównał Gaździnę Podhala do obrazu Matki Bożej z Guadalupe. Na nowotarskim lotnisku mówił: "Kiedy byłem w Meksyku, patrzyłam na Matkę Boską z Guadalupe, Matkę Boską Indian, przychodziła mi na myśl najbardziej Matka Boska Ludźmierska, bo to taka prawdziwa gaździna góralska".

Podczas pielgrzymki do Polski w 1997 r. Jan Paweł II odprawił w Ludźmierzu nabożeństwo różańcowe, w którym uczestniczyło ponad 200 tys. pielgrzymów. W 2001 r. papież Polak ogłosił ludźmierskie sanktuarium bazyliką mniejszą.

W Łudźmierzu urodził się Kazimierz Przerwa-Tetmajer (1965 r.) - ludźmierskie dobra w drodze licytacji kupił w 1819 r. przodek poety - Wojciech Przerwa-Tetmajer.

krp/KAI, Fronda.pl