"Wiadomo już, że procedura unijna wobec Polski nie zakończy się żadnymi sankcjami. Nie tylko Węgry, ale także inne państwa oświadczają, że nie przyłączą się do takich rozwiązań" - mówił europoseł Karol Karski.

Już 12 listopada Rada Unii Europejskiej kolejny raz zajmie się sprawą Polską. Tym razem jednak zebranym politykom przedstawione zostaną bieżące informacje dotyczące m.in. praworządności. Praktycznie pewnym jest, że w programie nie znajdzie się punkt "debata".

"Wiadomo już, że procedura nie zakończy się żadnymi sankcjami. Nie tylko Węgry, ale także inne państwa oświadczają, że nie przyłączą się do takich rozwiązań. Wiadomo nawet, że ten wniosek o stwierdzeniu naruszenia jakichś reguł w Polsce nie uzyskałby wymaganej większości" – podkreślił Karol Karski.

Tym samym, właściwie oficjalnie można odrzucić kłamstwa szerzone między innymi przez przedstawicieli totalnej opozycji, którzy zapowiadali dotkliwe sankcje gospodarcze, które mają zostać nałożone na Polskę.

"Można powiedzieć, że jest to świecki obrzęd w obrębie Unii Europejskiej, który nie ma większego znaczenia" - skomentował nadchodzące posiedzenie europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

mor/RadioMaryja.pl/Fronda.pl