W ten sposób 77-letni purpurat dokonał kolejnego kroku na drodze pokuty. Rezygnacja jest związana ze skandalem homoseksualnym wśród szkockiego duchowieństwa. Znaczną rolę w skandalu odegrał właśnie kardynał O’Brien. W 2013 roku „The Observer” opublikował artykuł, w którym oskarżono purpurata o wykorzystywanie swojej pozycji w seminarium do nagabywania seminarzystów w celach seksualnych. Hierarcha przyznał ostatecznie, że nie był bez winy.

Warto jednak podkreślić, że pomimo swoich błędów kardynał nie wyparł się w swoim nauczaniu katolickiej prawdy. Zawsze twardo sprzeciwiał się zmianom w szkockim prawie, za którymi lobbowały środowiska LGBT i piętnował homoseksualne związki jako niezdrowe. Na szczęście więc był świadomy, że jego własne błędy są błędami i nigdy nie powinny być uznawane za coś dopuszczalnego.

Były kardynał już wcześniej wycofał się z życia publicznego Kościoła decydując się na życie w odosobnieniu. Jak słusznie zauważa więc „Radio Watykańskie”, jego decyzja o rezygnacji z purpury jest kolejnym krokiem na drodze pokuty.

pac