Fronda.pl przypomina słowa kardynała Saraha w kontekście dopuszczania rozwodników żyjących w nowych związkach do Komunii Świętej, o których to słowach głośno było w ubiegłym roku:

Rozdzielenie nauczania od praktyki duszpasterskiej to nie tylko herezja, ale wręcz schizofrenia. Kościół Afryki będzie zdecydowanie sprzeciwiał się odejściu od nauki Chrystusa.

Często słyszymy, że to Afryka jest przyszłością Kościoła świętego. Zdaje się, że takie zapowiedzi stają się rzeczywistością. Nie tyle jednak w kontekście przyrosty liczby wiernych, ale wobec bezkompromisowej obrony doktryny przez afrykańskich kardynałów.

Kilka dni temu opublikowano jego wypowiedź, w której bardzo jasno i jednoznacznie broni katolickiej wiary.

Kard. Robert Sarah to purpurat z Gwinei, którego kardynałem kreował Ojciec Święty Benedykt XVI. W ubiegłym roku z kolei na mocy decyzji Ojca Świętego Franciszka kard. Sarah objął niezwykle ważny urząd prefekta Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

Ukazał się właśnie wywiad-rzeka z kardynałem, pod francuskim tytułem „Dieu ou rien: entretien sur la foi” (Bóg lub nic. Rozmowy o wierze). Kard. Sarah podkreśla tam między innymi zdecydowanie, z jakim wielu afrykańskich hierarchów uczestniczy w synodach poświęconych rodzinie, broniąc tam doktryny.

„Idea, według której nauczanie mogłoby zostać schowane do jakiegoś ładnego pudełka i w ten sposób oddzielone od praktyki duszpasterskiej, która rozwijałaby się według obowiązujących mód i upodobań, jest formą herezji, patologicznej schizofrenii” – mówi w jednej z rozmów kard. Sarah. Odnosi się w ten sposób do propozycji dopuszczenia rozwodników w nowych związkach do Komunii. Propozycja ta w ujęciu wielu purpuratów, w tym kard. Raymonda Leo Burke, jest w ewidentny sposób wewnętrznie sprzeczna, bo stara się utrzymać nierozerwalność i jedyność małżeństwa, jednocześnie dopuszczając od tego dogmatu wyjątki.

„Podkreślam to ze szczególną powagą: Kościół Afryki będzie sprzeciwiał się każdej formie odrzucenia buntu wobec nauczania Chrystusa i Kościoła” – powiedział następnie afrykański purpurat.

Myśl kard. Saraha, choć z oczywistych względów niezależna, jest bardzo podobna do niedawnej głośnej wypowiedzi kard. Burke, który zapewnił, że jeżeli następca Piotra będzie chciał zmienić nauczanie Kościoła, to on będzie się temu papieżowi sprzeciwiał. Wobec tak jasnego świadectwa prominentnych kardynałów nie ginie nadzieja, że frakcja liberalna, chcąca w przekonaniu wielu zanadto „przewietrzyć” Kościół i wpuścić do niego wraz ze świeżym powietrzem potencjalnie trujące idee, nie odniesie zwycięstwa na nadchodzącym synodzie.

Fronda.pl