Teoria gender ustawia świat przeciwko wierze chrześcijańskiej – powiedział kard. Wil Eijk na konferencji zorganizowanej przez włoskie środkowiska pro-life, jaka odbywała się w tych dniach w Rzymie. W wywiadzie dla National Catholic Register prymas Holandii opowiada o swoim zaniepokojeniu tą ideologią oraz w jaki sposób wierni powinni reagować na kryzys w Kościele.

Korzeni ideologii gender kard. Eijk dopatruje się w radykalnym feminizmie lat 60-tych, który uznając ciało za coś drugorzędnego, twierdzi, że można nim dysponować w dowolny sposób, w tym modyfikować płeć biologiczną. Kiedy nie ma już kobiety i mężczyzny, kiedy wprowadza się tzw. „małżeństwa” jednopłciowe, niezrozumiała staje się analogia Boga jako Oblubieńca i Kościoła jego Oblubienicy. Akceptując teorię gender, niemożliwym jest głoszenie naszej wiary – powiedział arcybiskup Utrechtu.

Zauważył on również, że w dzisiejszym świecie ludzie bombardowani są informacjami, opiniami publicznymi, reklamami i mediami społecznościowymi. Wszystkie pomylone idee wnikają w ten sposób do Kościoła, siejąc w nim zamęt. Zmieszanie widać wśród wiernych, ale także u księży i liderów religijnych. Istnieliśmy przez 2 tysiące lat – mówił kard. Eijk – i będziemy istnieć do końca czasów. Bramy piekielne nie przemogą Kościoła i w to musimy naprawdę uwierzyć. Pośród zamętu trzeba modlić się o prowadzenie Ducha Świętego, abyśmy znaleźli prawdziwą drogę Chrystusa.

bsw/Vaticannews.va - Michał Król SJ