Kard. Kazimierz Nycz jest przekonany, że pozwalając na sprzedaż pigułki „dzień po” bez recepty, Ministerstwo Zdrowia obeszło ustawę aborcyjną. Metropolita warszawski, powołując się na opinię prof. Andrzeja Zolla, przypomina, że w kwestii pigułki poronnej prawo Unii Europejskiej daje krajom członkowskim możliwość decydowania o dostępie do niej zgodnie z obowiązującym w danym państwie prawem.

W rozmowie z „Newsweekiem” kard. Nycz podkreśla, że pigułka „dzień po” ma działanie wczesnoporonne, więc mamy do czynienia z zabiciem poczętego dziecka, stąd głośny sprzeciw Kościoła.

Metropolita warszawski odpiera zarzut, jakoby coraz więcej Polaków domagało się rozdziału Kościoła od państwa, by ten pierwszy nie wtrącał się do takich kwestii, jak in vitro, antykoncepcja czy związki partnerskie. Kard. Nycz zapewnia, że Kościół zawsze będzie zabierał głos w tych sprawach.

Hierarcha odpowiada także na pytanie, komu jest bliżej do papieża Franciszka – o. Tadeuszowi Rydzykowi czy ks. Adamowi Bonieckiemu? Kard. Nycz stwierdza, że obaj mają tak samo blisko, choć znacznie różnią się poglądami.

„Nie boję się różnicy poglądów. W Kościele droga jest szeroka, ma swój środek, prawą i lewą stronę. I nie jest dobrze spychać ludzi na margines. Jednego bardzo się boję: ci, którzy najgłośniej krzyczą o potrzebie Kościoła otwartego, często najchętniej ekskomunikują i wykluczają innych” - komentuje metropolita warszawski. Całość rozmowy w najnowszym nmerze „Newsweeka”.

MaR/Newsweek