Czy opozycja parlamentarna i pozaparlamentarna wznieca w Polsce rebelię, tak, jak określił to niedawno Jarosław Kaczyński? O tym mówił w rozmowie z Konradem Piaseckim na antenie RMF FM Stanisław Karczewski, marszałek Senatu z PiS.

"Sam przecież Ryszard Petru powiedział, że jest zwolennikiem rewolucji. Co prawda pokojowej. To wyklucza. Jedno słowo wyklucza drugie. Ale jednak użył słowa rewolucja" - powiedział Karczewski. 

"Ja rozumiem co znaczy rewolucja, co znaczy pokój.  Albo jest pokój, albo jest rewolucja. To się wyklucza. To jest niemożliwe. Ale pierwsze słowo, które zostało użyte to rewolucja" - dodawał.

Karczewski przypomniał, że PO w ogóle nie złożyła żadnego projektu ws. TK, a Nowoczesna złożyła, ale się wycofała. "Wniosek jest jeden: opozycja nie chce doprowadzić do rozwiązania sporu politycznego wokół TK, to jest dobre paliwo" - ocenił polityk.

Pytany, czy taką "rebelię" trzeba zwalczać wszystkimi możliwymi środkami, Karczewski powiedział:

"My robimy swoje. Określamy tylko, to co robi opozycja. jeszcze się nie przystosowała do swojej roli. Szczególnie mówię o PO. Zaskoczona została w ubiegłym roku jednymi wyborami i drugimi. Nie może pogodzić się z tym, że jest opozycją. Stopniowo zaczyna się z tym oswajać. Widzę, że ton sporu politycznego, temperatura - ja mogę powiedzieć, to, co jest w Senacie- co posiedzenie mieliśmy awanturę, wielki spór, a teraz PO zrezygnowała z tego. Zaczynamy merytorycznie rozmawiać o problemach. Wczoraj rozmawialiśmy o ustawie, o wiatrakach i muszę powiedzieć, że z zainteresowaniem słuchałem tej debaty, dyskusji, trwała do godziny chyba 24. Bardzo długa dyskusja, merytoryczna. Bardzo się cieszę z tego. Chociaż nie zgadzam się z kolegami z PO, ale jednak jest rozmowa i debata".

kad/rfm24.pl