Rząd Prawa i Sprawiedliwości chce zrealizować projekt, który w znaczącym stopniu wzmocni polską gospodarkę, zwłaszcza na zapomnianym przez PO/PSL wschodzie kraju. Chodzi o Mierzeję Wiślaną. Już w latach 2021-2022 do eksploatacji może zostać oddany kanał żeglugowy przez Mierzeję. Inwestycja, która kosztować będzie 656 mln złotych, ma połączyć Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Kanał będzie mieć 1,1km długości i będzie głęboki na 5 metrów.

O co tu chodzi? Z budowy kanału ma skorzystać Polska wschodnia i środkowa, a także cały obszar związany z korytarzem Via Carpatia. To oznacza wsparcie między innymi Ukrainy. Kijów bardzo interesuje się polskim projektem, planowany jest szereg polsko-ukraińskich spotkań w tej sprawie. Inwestycja jest pomyślana na długie lata: Zwrot kosztów budowy według wstępnych szacunków może nastąpić w 2045 roku. Dzięki kanałowi skróci się droga morska z Elbląga do Trójmiasta o 52 mile morskie, co przyniesie znaczące korzyści ekonomiczne.

Do portu w Elblągu będą mogły wpływać statki o zanurzeniu 4 metry, długie na 100 metrów i szerokie na 200. Prezydent Elbląga podkreśla, że inwestycja ma znaczenie nie tylko dla tego miasta, ale także dla basenu Zalewu Wiślanego, na przykład portów w Krynicy Morskiej czy dla Tolkmicka.

wbw