"Mariusz Antoni Kamiński złożył dymisję ze stanowiska szefa Polskiego Holdingu Obronnego. Wczoraj ogłoszono nominację i wczoraj wieczorem podjął decyzję o rezygnacji" - powiedział minister Jarosław Gowin.

Posada szefa PHO dla Kamińskiego wzbudziła wczoraj falę krytyki. Choć teoretycznie Kamiński wygrał konkurs, to sugerowano, że jego stanowisko jest tylko polityczną rekompensatą za wyrzucenie go z Prawa i Sprawiedliwości w roku 2014.

"Kamiński nie jest i nie będzie szefem Holdingu Obronnego" - zapewnił dzisiaj rano Jarosław Gowin.

Kamiński jeszcze wczoraj przekonywał, że ma wszelkie kompetencje do sprawowania przez siebie funkcji w PHO. 

"Stanąłem do tego konkursu, jestem doktorem nauk prawnych, przez osiem lat zasiadałem w komisji obrony i byłem jej wiceprzewodniczącym. Stanąłem do konkursu z konkretną wizją, jak zmienić firmę. Udało mi się wygrać i będę te cele realizował" - mówił.

Najwyraźniej jednak krytyka objęcia przez niego spólki Skarbu Państwa, jaką jest PHO, spowodowała zmianę tej decyzji.

Nieco wcześniej inny polityk PiS, który nie dostał się do Sejmu ze względu na partyjne układy, Marcin Mastalerek, został dyrektorem wykonawcznym ds. komunikacji korporacyjnej w PKN Orlen. Również to wzbudziło falę krytyki, w przypadku Mastalerka nic jednak nie wskazuje na podobną zmianę, jak w sprawie Kamińskiego.

kad