Pierwsze co powiedział Kamil Stoch po drugim skoku to słowa: "Nie da się opisać tego, co czuję". 

Pierwszy skok Kamila był jednak idealny. Skoczek wylądował na 134 metrze, co było najdalszą odległością tej kolejki. Styl skoku niemal idealny. Dwukrotny mistrz olimpijski prowadził w konkursie, a kolejni zawodnicy długo nie mogli się zbliżyć do jego poziomu. Sztuka ta udała się dopiero czołowej czwórce klasyfikacji generalnej. Drugi po pierwszej serii Stefan Kraft tracił do Polaka 2,5 punktu. Trzeci był Peter Prevc, a czwarty Freund, który przed zawodami wydawał się głównym faworytem. Piątą lokatę zajmował Michael Hayboeck – wszyscy przekroczyli 130 metrów. 

Jednak druga seria pokazała, że na Kamila nie ma mocnych. Choć rewelacyjnie skoczył Freund, który ostatecznie zajął trzecie miejsce. Jeszcze lepiej wypadł Kraft, który poszybował na 133,5 metra. Ostatnie słowo należało jednak do Stocha. Wylądował pół metra bliżej niż Austriak, ale wystarczyło to do wygranej. To 14. triumf skoczka z Zębu w zawodach PŚ i trzeci w konkursie w Zakopanem.

Gratulujemy Kamilu pięknego zwycięstwa!

mof/TVP Sport.pl