Pełnomocnik inicjatywy obywatelskiej "Zatrzymaj aborcję", Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina, trafiła do szpitala. Poinformowano o tym na jej profilu w mediach społecznościowych. Później do zdarzenia odniosła się sama Godek, która akurat przebywała w Bydgoszczy, tam też trafiła do szpitala. 

Działaczka pro-life miała być jednym z prelegentów Bydgoskich Dni Bioetycznych, jednak jej plany pokrzyżowała choroba. 

"Kaja Godek w nocy trafiła do szpitala. Pogotowie zabrało prolajferkę do szpitala w Bydgoszczy. KG przyjechała do tu na Dni Bioetyczne, przechodzi badania i jutro nie wystąpi. Prosimy o modlitwę za p Godek, o udana konferencję i szybkie uchwalenie #ZatrzymajAborcję"-napisano na Twitterze. 

Kilka godzin później na portalu społecznościowym wypowiedziała się sama Kaja Godek. Poinformowała, że ze szpitala w Bydgoszczy jedzie do ośrodka w Warszawie, by być w miejscu zamieszkania. Obserwacja potrwa prawdopodobnie kilka dni. "Proszę dalej o modlitwę za mnie i za naszą Wielką Sprawę"-apelowała na Twitterze. 

"Dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia. Z bydgoskiego szpitala jadę do warszawskiego, aby być w miejscu zamieszkania. Prawdopodobnie będę kilka dni na obserwacji.  Serdeczności dla Wszystkich Państwa".

 

ajk/Twitter, Fronda.pl