Jarosław Kaczyński udzielając wywiadu w Radiu Szczecin, przyznał, co sądzi o "Uchu Prezesa" realizowanym przez Kabaret Moralnego Niepokoju.
Kaczyński został zapytany o opinię na temat satyrycznego serialu realizowanego przez Kabaret Moralnego Niepokoju pt. "Ucho Prezesa", gdzie parodiowany jest właśnie prezes PiS. Szef partii rządzącej podchodzi do tej sprawy z dystansem, jak przyznał, oglądał serial i nie widzi nic złego w humorze tam prezentowanym:
"Dwa odcinki widziałem. Dobrze, że się śmieją, bo trzeba się śmiać. A że się śmieją ze mnie… No cóż, sam się – można powiedzieć – wepchnąłem" - powiedział Kaczyński z uśmiechem.
Jak powiedział były premier, podobały mu się żarty Roberta Górskiego i Mikołaja Cieślaka, szczególnie te dotyczące kota, choć miał kilka zastrzeżeń co do... kociej faktografii:
"Te, które dotyczą kota [są najlepsze], dostarczania mu ryb, itd., mleka – to sprzeczne z faktami, jako że dorosłe koty mleka nie piją".
Jak dodał:
"A z kotem jest wielkie nieporozumienie, bo ten rudy kot, który występuje w internecie jako mój, to nie jest mój. Ja mam dwa koty: jeden jest bury, drugi jest czarny".
A to rzeczony odcinek "Ucha Prezesa" ze wspomnianymi przez Kaczyńskiego "prezentami dla kota":
emde/300polityka.pl