Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, pojawił się dziś w Łomży, gdzie dziękował wyborcom za głosy oddane w uzupełniających wyborach do Senatu na kandydatkę PiS Annę Marię Anders.

" Wiem, że miło jest obchodzić zwycięstwo. Pokonaliśmy wielką koalicję antypisowską. Wygraliśmy, ale oni uważają, że też zwyciężyli. Życzę, żebyście tak samo wygrali w wyborach w 2019 roku. Trzeba tu też podziękować pani Annie Anders. Przybyła, zobaczyła, zwyciężyła" - powiedział Jarosław Kaczyński.

I dodawał:

"Przed tymi wyborami mówiłem, że będzie to referendum w sprawie polskiego rządu. I myśmy je wygrali. Polska potrzebuje zmian we wszystkich dziedzinach życia. My mamy plany ich wprowadzenia. Ze społecznym poparciem zrealizujemy te przedsięwzięcia, a Polska będzie inna - godna godnością wszystkich Polaków. Cel musi być osiągnięty."

Wreszcie odnióśł się do obecnej pseudo-opozycji, powiedziawszy:

"Oni próbują być biało-czerwoni. To ci sami ludzie, którzy mówili, że Polska to anachronizm, którzy chodzili do rosyjskiej ambasady ze skargami, którzy uprawiali pedagogikę wstydu, lżyli tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, deptali to, co w naszej kulturze jest święte. Podobno tu są KOD-owcy. Niech się pokażą. (...) Oni Polską gardzą. Oni chcą być kimś innym. Często mówią, że chcą być Europejczykami, tak jakby byli jacyś Europejczycy, którzy nie mają narodowej przynależności. Polacy są Europejczykami, każdy z nas jest Europejczykiem, bo jest Polakiem. Ale oni to inaczej rozumieją. Oni chcą odrzucić polskość. Ale oni nie działają bezinteresownie. Za tym ruchem, za tą szeroką koalicją stoją siły, które chcą utrzymać Polskę jak najniżej. Po to, by służyła innym. By Polacy dla innych pracowali. By Polska była swego rodzaju kolonią. Nie będziemy kolonią".

Stwierdził też, że Polska będzie się zmieniać i nikt temu nie przeszkodzi. "Sami będziemy rozwiązywali polskie sprawy i polskie spory. Potrafimy to zrobić. Chcemy to zrobić, ale bez obcej interwencji. Niech nikt nie powołuje się tutaj na przyjaźń. Bo czasem niektórzy się na tę przyjaźń powołują. Otóż kiedy Leonid Breżniew na każdym zjeździe PZPR doradzał nam, byśmy zmienili polskie rolnictwo w socjalistyczne, byśmy likwidowali wpływy Kościoła, by marksizm ostatecznie zwyciężał w polskiej nauce, to zawsze zaczynał od takich słów: prawem przyjaciół zwracam się do was. Przypomnijcie sobie, nawet te komunistyczne władze – całkowicie podporządkowane Związkowi Sowieckiemu – jednak tych zaleceń nie wykonywały. Powtarzam: niech nikt nie liczy na to, że my się cofniemy. Będziemy Polskę zmieniać, bo chcemy, by Polacy mogli być rzeczywiście Europejczykami, ale godnymi, mającymi poczucie równości” - mówił.

wbw/300polityka.pl/Fronda.pl


<<< KAPŁANKI CZY KURY? SIEDEM NIEZWYKŁYCH HISTORII - NIEZWYKŁYCH KOBIET >>>

<<< ZOBACZ KONIECZNIE! KULISY GLOBALNEJ ZMOWY! >>>

<<< JAK ŻYĆ I NIE STRACIĆ NIC Z TEGO ŻYCIA! ZOBACZ >>>