Młodzieżówka Platformy Obywatelskiej demonstacyjnie wyszła ze studia TVP podczas nagrania programu "Młodzież kontra".
"Młodzież kontra" to emitowany od lat program, w którym młodzi działacze partii politycznych spotykają się i dyskutują z ważnymi postaciami życia politycznego. Podczas ostatniego wydania programu miała miejsce nietypowa sytuacja z młodymi działaczami PO w roli głównej.
W pewnym momencie przedstawiciel młodzieżówki Platformy powiedział, że dziękuję za współpracę z programem i wraz ze swoimi kolegami i koleżankami idzie na manifestację, by walczyć o wolne sądownictwo.
"Teraz chcielibyśmy podziękować bardzo za współpracę. Idziemy wspólnie z milionami Polaków manifestować w obronie niezależnego sądownictwa" - stwierdził przedstawiciel PO.
Na ten happening odpowiedział prowadzący program.
"Mogę powiedzieć tylko tyle, że szkoda, że odbieracie sobie sami głos. Pozwalamy Wam mówić dokładnie co chcecie i ile chcecie" - stwierdził.
Chwilę później sytuację skomentował jeden z innych działaczy politycznych obecnych w studiu.
"To są właśnie standardy demokracji w wykonaniu opozycji. Dostali głos, sami rezygnują a później mówią, że nie ma demokracji" - podsumował.
Młodzieżówka PO sama sobie odbiera głos w studio TVP aby później mówić że w TVP nie ma wolności słowa
— Prawa strona 🇵🇱 (@PrawyPopulista) 23 lipca 2017
Co za Hipokryzja i bezczelność pic.twitter.com/EVX3JC92qw
przk/TVP INFO