The Kabbalah Centre

Współczesne oblicze kabały jest znane przede wszystkim dzięki amerykańskiemu ośrodkowi The Kabbalah Centre. Centrum, które działa również w Polsce, proponuje nauki, które nie dość, że promują ezoteryczne i błędne koncepcje, to nie mają jeszcze niczego wspólnego z i tak już niebezpieczną kabałą żydowską. The Kabbalah Centre zaprasza do zdobycia „tajemnej wiedzy” każdego, kto tylko zapłaci za takie produkty jak magiczna czerwona nitka czy za dziesiątki całkowicie bezwartościowych książek. Przykładem takiej niebezpiecznej dla ducha literatury jest choćby praca „Upodabnianie się do Boga. Kabbalah i nasze ostateczne przeznaczenie” pióra Michaela Berga, jednego z dyrektorów Centrum. Cała książka jest wprost naszpikowana rozmaitymi dumnymi hasłami o potędze kabały, która może wyzwolić człowieka z jego nędznej, cielesnej kondcycji. Jednak ostatecznie Berg nie podaje żadnego prawdziwego rozwiązania tego iście gnostyckiego problemu. Książka jest wspaniałym przykładem na to, jak pisać dużo niemal o niczym. Jednak między beztreściowymi i pustymi hasłami Berg przemyca też min. promocję relatywizmu religijnego i wzmiankuje konieczność dekonstrukcji ego – wszystko zaś napisane jest takim językiem, by trafić zwłaszcza do ludzi nie mających wielkiej wiedzy w sprawach religijnych, co czyni książkę tym bardziej niebezpieczną.

Madonna i czerwona nitka

            Kabbalah Centre nie jest jednak zainteresowane szerzeniem prawdziwej wiedzy o kabale – choć i to nie byłoby niczym chwalebnym -  a jedynie zdobywaniem wielkich pieniędzy. Najsłynniejszą amerykańską „kabalistką” jest przecież Madonna. Na swoich płytach umieszcza podziękowania Centrum za inspirację, łoży wielomilionowe sumy na „wsparcie” działalności Kabbalah Centre, a w istocie – na luksusowe wille jego właścicieli. Nieodzownym znakiem zwolenników kabały jest czerwona nitka zawiązana na przegubie dłoni. Nitka ta ma ich zdaniem chronić przed „złym okiem”. „Zazdrosne oczy i złe spojrzenia wpływają na nas, uniemożliwiając nam realizację naszego pełnego potencjału w każdym aspekcie życia.” – czytamy na polskiej stronie Kabbalah Centre. Czerwona nitka, którą sprzedaje Centrum, była rzekomo owijana wokół grobu „wielkiej pramatki świata” Racheli, po to, by nabrała mistycznej, ochronnej mocy.

 Popkabała w wersji polskiej

Ten amulet zobaczymy nie tylko u gwiazd zagranicznych, ale także u wielu polskich celebrytek. Niektóre z nich przynajmniej przez pewien czas nosiły czerwone nitki. Rzecz jasna, część z nich stanowczo odcina się dziś od związków z kabałą. Jednak choćby Kayah w wywiadzie dla „Zwierciadła” z października 2012 roku otwarcie wspomina, że swoją przygodę z kabałą rozpoczęła od lektury książki Yehudy Berga, jednego z właścicieli Kabbalah Centre. W sidła tej pseudo-kabalistyki wpada też wielu zwykłych ludzi, z pewnością w ogromnej mierze wiedzionych przykładami z telewizji. Na stronie polskiego oddziału Kabbalah Centre przeczytamy, że „Kabbalah uczy uniwersalnych zasad, które mogą być stosowane przez ludzi różnych religii, bez względu na ich miejsce pochodzenia czy płeć”. Ten slogan to niebezpieczne fałszerstwo. Kabała nie może być stosowana przez ludzi różnych religii. Reinkarnacja, astrologia i pogańskie przesądy, które są częścią kabalistyki, nie mogą być stosowane przez żadnego katolika, jeżeli chce on nim dalej pozostać.  Katechizm Kościoła Katolickiego 2116-2117 stawia sprawę jasno:

2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.

2117 Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.”

Kabała żydowska: obietnica samozbawienia      

Niezgodność kabały z The Kabbalah Centre z nauką chrześcijańską nie jest wytworem Amerykanów. Już tradycyjna żydowska kabała jest czymś całkowicie niezgodnym z nauką Chrystusa. Kabała upatruje zbawienia wyłącznie we wiedzy o Bogu i sprawach bożych, co sytuuje ją wśród innych gnostyckich i bardzo niebezpiecznych dla duszy nurtów religijnych. W myśli kabalistycznej to człowiek doprowadza do własnego zbawienia poprzez zdobycie klucza, za pomocą którego interpretuje Biblię i może wpływać na rzeczywistość, komunikując się z niedostrzegalnymi dla zwykłego śmiertelnika wymiarami. Według kabały zbawienie osiągną wprawdzie także ci, którzy nigdy się nie nie parali, ale będzie to zbawienie jakościowo gorsze od tego, które czeka samych kabalistów. Zwykli ludzie dostąpią mianowicie zbawienia rozumianego materialnie, zaś „wiedzący” mistycy – zbawienia duchowego.

Pochodzenie kabały i jej „święta” księga

Kabała wyrosła przede wszystkim z apokaliptyki żydowskiej, która rozwijała się w czasach przedchrystusowych, oraz z obecnego w środowiskach judaistycznych pregnostycyzmu. Szybko zaczęła korzystać też z dorobku neoplatonizującej chrześcijańskiej filozofii. Należy tu wymienić zwłaszcza Pseudo-Dionizego Areopagitę i Maksyma Wyznawcę. Bardzo niewiele wiadomo o charakterze ówczesnej kabalistyki, bo jej nauczanie odbywało się drogą ustną. Można jednak przyjąć, że główne zasady zostały ukształtowane już wówczas – jest to przede wszystkim całkowicie arbitralna i niczym nieuzasadniona, dowolna interpretacja słów Pisma. Kabalista stawia siebie w roli współtwórcy Biblii, każde słowo odczytując tak, jak mu się żywnie podoba. Czym jest to motywowane? Powoływaniem się na „starożytną naukę”, o której tak naprawdę nikt nic nie wie! Dopiero w średniowieczu pojawiły się pierwsze wielkie dzieła kabalistyczne. Chodzi przede wszystkim o Zohar, który powstał w XIII wieku. Jego tytuł znaczy tyle co „Księga Blasku”.Właśnie ta księga miała zostać napisana przez starożytnych mistrzów, a w rzeczywistości wyszła spod pióra średniowiecznego Mojżesza z Leonu. Ta oczywista mistyfikacja nie jest jednak ważna dla kabalistów. Do dziś potrafią, tak jak twórcy „popkabały”, powoływać się na mądrość, która ma jakoby 5000 lat! . Sam Zohar od czasu swojego powstania po dziś dzień pozostaje najważniejszą księgą kabały. W naszych czasach stał się dostępny czytelnikom znającym angielski za sprawą niesławnego The Kabbalah Centre.

Złuda kabały chrześcijańskiej

Od XV wieku przez pewien czas prężnie rozwijała się tzw. kabała chrześcijańska. Niestety, pomimo swojej nazwy nie miała wiele wspólnego prawdziwą wiarą w Chrystusa. Nazwa „chrześcijańska” oznaczał to mniej więcej tyle, co to samo słowo w „chrześcijańskim humanizmie”, ruchu de facto laickim. Chrześcijańscy kabaliści często spotykali się z dużą niechęcią ze strony Kościoła. Działo się tak nie bez powodu. Chociaż początkowo Pico della Mirandoli udało się pozyskać poparcie samego papieża Aleksandra VI, to do chrześcijańskiej kabały szybko zaczęli lgnąć ludzie o skłonnościach dysydenckich czy wręcz okultystycznych. Było to rzeczą normalną, bo mit o współtworzeniu Biblii i dowolnej jej interpretacji w sposób naturalny pociągał zwłaszcza te osoby, które nie chciały zaakceptować mądrości Kościoła w całej jej postaci. Właśnie w wersji mocno skażonej okultyzmem kabała „chrześcijańska” rozpowszechniła się w XIX wieku wśród wielu nieortodyksyjnych pisarzy i filozofów.

Okultyści, Blake i Newton

Kabałą parał się np. angielski poeta Wiliam Blake, tworzący dzieła przesiąknięte okultystycznym gnostycyzmem i sam tworzący nowe gnostyckie mity. Kabalistyką zainteresował się też Izaak Newton, który za jeden ze swoich celów postawił sobie odkrycie prawdziwej, uniwersalnej religii całej ludzkości, która jego zdaniem koncentrowała się wokół ognia. Elementem tego relatywistycznego amalgamatu były, obok kabały, także doktryny Dalekiego Wschodu. Pod wpływem kabały tworzyli też niemiecki filozof Friedrich W. J. Schelling, francuski pisarz Honoriusz de Balzac i słynny Franz Kafka, który interesował się również żywo gnozą.

Jung i psychologia transpersonalna

W nowszych czasach kabałą zajął się zwłaszcza Carl Gustav Jung. Szczególny wpływ kabalistyki jest widoczny we wczesnym jego dziele „Mysterium coniunctionis”, w którym zawarte są tezy, jakie Jung rozwijał przez całe swoje życie. W ten sposób autorytet kabalistycznego pisma miał wesprzeć jungowską psychologię, i tak już przesiąkniętą gnostycyzmem i fundamentalnie niezgodną z prawdą chrześcijaństwa. Psychologia Junga, a zatem i w sposób pośredni kabała,  stała się podstawą wielu współczesnych szkół „psychologii transpersonalnej”, często propagującej np. reinkarnację lub eksperymenty „duchowe” z użyciem narkotyków. Dzięki autorytetowi Junga kabałą zainteresowali się także współcześni gnostycy i okultyści. W Polsce wykłady na temat kabały organizowało np. okultystyczne wydawnictwo „Okultura”.

Katolik nie może być kabalistą

Jak więc widać, wbrew szumnym zapewnieniom twórców The Kabbalah Centre, nie można być jednocześnie pobożnym katolikiem i kabalistą. Nie tylko ze względu na historię tej koncepcji, w Europie podejmowanej zwłaszcza przez osoby, które od Kościoła stały bardzo daleko, lub były mu zwyczajnie wrogie. Chodzi przede wszystkim o zasady samej doktryny kabalistycznej, zawarte już w jej żydowskiej wersji. Arbitralna, mistyczna i często po prostu przewrotna interpretacja Biblii, propozycja fałszywie „pobożnej” wiedzy, która przynosi złudne samozbawienie; teurgiczne rytuały mające wpływać na rzeczywistość: to wszystko wyraźnie i nieodwołalnie sytuuje kabałę pomiędzy gnostyckimi herezjami. Nie zmieni tego ani powaga, jaką swego czasu dażyli kabalistykę ortodoksyjni żydzi, ani złudna nazwa „chrześcijańska” przydana tej ideologii w dawnych wiekach. Katolik, którego uwiedzie zło kabały, znajdzie się poza Kościołem.

Paweł Chmielewski


Bibliografia:

Katechizm Kościoła Katolickiego

Goetschel R., Kabała, Warszawa 1994

Idel M., Kabała. Nowe perspektywy, Kraków 2006

Menasse ben Israel, Kompendium kabały, Kronos 1 (24)/2013

Mopsik Ch, Kabała, Białystok 2005

Scholem G., Kabała chrześcijańska, Kronos 1 (24)/2013

Idem, Początki kabały chrześcijańskiej, Kronos 1 (24)/2013

Idem, Mistycyzm żydowski i jego główne kierunki, Warszawa 2007

http://zwierciadlo.pl/2012/kultura/kultura-wywiady/kayah-nauczylam-sie-wybaczac-2