Rząd przyznał dziś oficjalnie, że w „sprawie Agaty” nikt nie został skazany za „czyn zabroniony”, w wyniku którego doszło do przerwania życia jej rozwijającego się już od dwunastu tygodni dziecka. Przypominamy też, że gabinet Tuska-Kopacz przyjął wówczas zasugerowaną przez „Gazetę Wyborczą” doktrynę, według której „w każdym przypadku” ciąży będącej następstwem współżycia niespełna piętnastoletniej dziewczyny zachodzi „prawo do przerwania ciąży”, nawet w wypadku najbardziej dobrowolnego seksu związanych uczuciowo młodych ludzi.


Autorki tej tezy (zawartej w opublikowanym wówczas artykule Agnieszki Pochrzęst i Małgorzaty Szlachetki, powołujących się na dr Monikę Płatek) pisały wtedy otwarcie, że nie należy już „uważać, że w przepisie o czynie zabronionym chodzi [tylko] o gwałt lub kazirodztwo”.

 

Doktryna to oznaczała radykalny przewrót w wykładni obowiązującego do tej pory prawa. W praktyce oznaczała ustanowienie aborcji na życzenie dla matek w wieku gimnazjalnym. Rząd Tuska-Kopacz zamiast bronić powszechnie uznanych założeń polskiego prawa – przyjął tę tezę i wykonał.


Prawica Rzeczypospolitej wzywa rząd do natychmiastowego przygotowania odwołania od wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. To jedyna forma (i szansa) na częściową naprawę zła, do którego wtedy z udziałem władzy doszło. Wzywamy również Sejm do pełnego zbadania tej sprawy i dokładnego ustalenia odpowiedzialności poszczególnych polityków i urzędników państwa za tę tragedię.


Oświadczenie podpisali Marek Jurek, przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej oraz Marian Piłka, wiceprzewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej. 

 

eMBe