Tomasz Wandas, Fronda.pl: Jak obecnie wyglądają relacje polsko-żydowskie?

Jonny Daniels: Relacje polsko-żydowskie są trudne i skomplikowane, opierają się na absolutnym braku zrozumienia czy otwartości z obu stron. Jest w nich wiele gniewu, niepokojów i oskarżeń po obu stronach, a przede wszystkim braku zaufania. Skoro zajmujemy się relacjami polsko-żydowskimi, musimy jasno określić ich istotę i różnice między dwoma stronami. Przykładowo, na poziomie relacji rządowych związki i kontakty pomiędzy rządem polskim i rządem izraelskim są szczególnie silne. W samych czterech ostatnich miesiącach w Izraelu odbyły się spotkania członków obu rządów, wizyta prezydencka oraz liczne wizyty izraelskich parlamentarzystów, jednak poprzez opinie, które są wyrażane, występuje tu lekki efekt „skapywania”, szeroko pojęte społeczeństwo nie rozumie głębokich korzeni i relacji tych więzi. Musimy też wprowadzić rozróżnienie pomiędzy społecznością żydowską w Izraelu i tą w Stanach Zjednoczonych.

Jaka jest zatem różnica pomiędzy Żydami z Izraela, i tymi mieszkającymi w USA?

Generalnie społeczność w USA w mniejszym stopniu rozumie relacje polsko-żydowskie i w dużo mniejszym stopniu interesuje się tą sprawą, woląc raczej pozostawać przy uprzedzeniach niż naprawiać przeszłość. Istnienie wiele powodów dla surowych uczuć niektórych Żydów wobec Polski - większość z nich nie jest wcale jej winą. Musimy też jednocześnie, otwarcie i uczciwie zaznaczyć polski antysemityzm, który w dalszym ciągu istnieje w dużym stopniu. Bazuje on na takich samych nieporozumieniach i bezpodstawnej nienawiści jaka jest po przeciwnej stronie. Jeżeli na przykład „Fronda.pl” powtórnie publikuje artykuły sprzed lat o „milionach Żydów” starających się o polskie paszporty, razem ze zdjęciem krzyczących ultraortodoksyjnych Żydów, jakiego rezultatu możemy oczekiwać? To również jest brakiem zrozumienia dla wrażliwości żydowskiej.

Co zmieniło się w naszych relacjach w ciągu ostatnich lat?

Relacje między Żydami i Polakami mogą być wzmocnione jedynie dzięki otwartości, poprzez otwartą dyskusję nad trudnymi kwestiami, które pozostają między nami oraz poprzez bycie uczciwymi wobec siebie nawzajem, bez atakowania i co ważniejsze z autentyczną chęcią wysłuchania co druga strona ma do powiedzenia. Relacje zacieśnią się jedynie wtedy, kiedy społeczność żydowska będzie szczera, jeżeli chodzi o jej uczucia względem Polski i kiedy naprawdę zdecyduje się stawić czoła swoim antypolskim uprzedzeniom oraz jeżeli społeczność polska otworzy się w kwestiach spornych wobec Żydów.

Kto Pana zdaniem wykazuje większą otwartość?

Zupełnie uczciwie muszę powiedzieć, że generalnie doświadczyłem o wiele większej otwartości ze strony społeczności żydowskiej niż polskiej. Wśród Polaków spotykałem się ze skłonnością do podburzania, zadawano mi niedorzeczne pytania, pytano mnie na przykład „co jeżeli milion Żydów powróciłoby teraz do Polski?”, a kiedy próbowałem odpowiedzieć, uciszano mnie bez jakiegokolwiek zainteresowania dla tego, co mógłbym powiedzieć.

Jak czujesz się będąc w Polsce? Czujesz się prześladowany, dyskryminowany?

Kiedy przyjechałem do Polski po raz pierwszy, bardzo się denerwowałem, pamiętam, że pytałem, czy będę bezpieczny spacerując ulicą, ze względu na poglądy. Wtedy kierowałem się uprzedzeniami o „niebezpiecznych Polakach-anstysemitach”. Natomiast w rzeczywistości zawsze czułem się w Polsce komfortowo, nie było żadnego momentu, w którym czułbym się dyskryminowany, zastraszany czy niepokojony. Oczywiście pojawiały się różne złośliwe komentarze w Internecie przy moich artykułach - spodziewam się też, że zobaczę je poniżej tego- ale ci „wojownicy klawiatury” pojawiają się wszędzie. Polska jest teraz najbezpieczniejszym miejscem na to, by być Żydem. Moi przyjaciele, z którymi dorastałem w Londynie, w Anglii nie ubierają już do pracy swoich jarmułek, wychodząc z domu chowają je, bo bardzo obawiają się, że mogłoby im się coś stać.

Jak Polacy mogą czuć się w Izraelu?

Nie spotkałem ani jednego Polaka, który nie pokochałby Izraela, wyjeżdżając na imprezę do Tel Avivu, opalając się w Eliat lub pielgrzymując do Jerozolimy i Tyberiady. Polacy mogą być tam zszokowani cenami jedzenia, natomiast Żydzi są niesamowicie otwarci i przyjaźni dla turystów, każdy Polak, z którym byłem w Izraelu absolutnie zachwycał się min. spędzając czas w Ziemi Świętej.

Bardzo dziękuję za rozmowę.