1. Dzisiaj odbędzie się ostateczne głosowanie Parlamentu Europejskiego nad sześcioma tzw. budżetami korygującymi dotyczącymi obecnego roku budżetowego i budżetem na rok 2015.

Europosłowie Prawa i Sprawiedliwości czyli polska delegacja we frakcji ECR, będą głosowali za przyjęciem zarówno budżetów korygujących za rok 2014 jak i budżetu na 2015 rok, choć mamy poważne wątpliwości co do ich ostatecznego kształtu.

Chodzi głównie o zaniżony poziom płatności co powoduje narastanie problemu nie zapłaconych rachunków, a także wykorzystanie przez Komisję Europejską środków z rezerwy kryzysowej tworzonej w ramach Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) na wydatki pozarolnicze.

2. Mimo twardego stanowiska Parlamentu, które zostało przyjęte parę miesięcy temu przez największe frakcje PE na komisji budżetowej (której jestem członkiem) wobec Rady i Komisji o łącznym rozpatrywaniu aż 6 budżetów korygujących na 2014 rok i projektu budżetu na 2015 rok, osiągnięcia trialogu (czyli debaty Komisji, Rady i Parlamentu), nie są znaczące.

Wprawdzie Rada ostatecznie zgodziła się aby w ramach tzw. 3 budżetu korygującego środki z kar i grzywien zamiast wrócić do budżetów państw członkowskich zostały przeznaczone na zapłacenie zaległych rachunków ale jest to kwota tylko 3,5 mld euro z blisko 5 mld euro wszystkich środków.

Podwyższono także poziom płatności na 2015 rok ze 140 mld euro jak chciała Rada do 141,2 mld euro co zaproponowała Komisja Europejska w nowym projekcie budżetu.

Sumarycznie mamy więc dodatkowo 4,7 mld euro na płatności tyle tylko, że kwota zaległych rachunków zbliża się do poziomu 30 mld euro i wspomniane środki posłużą tylko na pewną poprawę płynności budżetu, a niestety nie na rozwiązanie problemu zaległych płatności.

3. W ramach tzw. 6 budżetu korygującego na rok 2014 trzy umawiające się strony (Komisja, Rada i Parlament), zgodziły się aby niektóre kraje członkowskie, które kilka lat temu zdecydowały się w porozumieniu z Eurostatem na zmianę sposobu liczenia ich Produktu Krajowego Brutto (PKB), miały możliwość zapłacenia dodatkowej składki do budżetu UE w terminie o rok dłuższym niż wynikało to z dotychczasowych przepisów.

Otóż niektóre kraje UE chcąc poprawić swoje wskaźniki makroekonomiczne (szczególnie chodzi o relację długu i deficytu do PKB), zdecydowały się na nową metodę liczenia PKB i kilka lat później przyszły konsekwencje tego posunięcia w postaci wyższej składki, którą trzeba wpłacić do budżetu UE.

W przypadku W. Brytanii chodzi o kwotę 2,1 mld euro, Włoch kwotę około 1 mld euro, Holandii 0,8 mld euro, nawet Grecja musi wpłacić do budżetu UE dodatkowo około 0,3 mld euro.

Wszystkie te dodatkowe płatności powinny być zrealizowane do 1 grudnia tego roku ale ponieważ kraje, których te dodatkowe płatności dotyczyły, zabiegały o roczną prolongatę, ostatecznie udało się osiągnąć kompromis i pozostałe kraje członkowskie poczekają na nie do końca września 2015 roku (dodatkowe wpłaty płatników netto, zostaną rozdysponowane pomiędzy pozostałe kraje członkowskie- Polska uzyska z tego tytułu około 0,3 mld euro).           

4. Należy także wyrazić ogromny niepokój jeżeli chodzi o decyzję KE o przeznaczeniu tzw. rezerwy kryzysowej w kwocie 480 mln euro tworzonej przecież ze środków pochodzących na dopłaty bezpośrednie na cele pozarolnicze w sytuacji kiedy najprawdopodobniej przez cały rok 2015 będzie trwało rosyjskie embargo na unijna żywność.

Jest to decyzja nieodpowiedzialna i tego faktu nie zmieniają deklaracje Komisji o zamiarze przeznaczenia środków na dodatkowe rekompensaty dla unijnych rolników z tzw. marginesu ogólnego wynoszącego około 500 mln euro. O te środki mają przecież prawo aplikować wszyscy komisarze, a nie tylko ten zajmujący się rolnictwem.

Tak wiec 6 nowelizacji budżetu za rok 2014 i budżet na 2015 rok zostaną ostatecznie uchwalone ale poważne problemy do rozwiązania (w tym zaległe rachunki na kwotę blisko 30 mld euro), niestety pozostaną.

Zbgniew Kuźmiuk/Salon24.pl