Do laski marszałkowskiej trafił projekt ustawy ograniczający możliwość stosowania in vitro w Polsce. Złożył go były poseł Jan Klawiter, którego wsparli głównie posłowie Kukiz'15. Łącznie podpisy złożyło 19 posłów - w tym Marek Biernacki z PO i Paweł Kukiz. 

Projekt zakłada takie zmiany jak: nie będzie można tworzyć zarodków nadliczbowych, a transfer zarodka do ciała kobiety będzie musiał się odbyć najpóźniej w 72 godziny po zapłodnieniu. W projekcie noweli napisano bowiem, że "w przypadku zapłodnienia pozaustrojowego nie można dokonać zapłodnienia więcej niż jednej żeńskiej komórki rozrodczej". Dalej: "jakiekolwiek przerwy w biegu tego terminu (72 godz.) są niedopuszczalne". Z obowiązującej ustawy nie proponuje się wykreślenia zapisów mówiących o ew. mrożeniu zarodków. Jan Klawiter zapewnia jednak, że przez ograniczenie liczby tworzonych zarodków "tematy mrożenia i selekcji zarodków będą zamknięte".

Klawiter: - Powiedziałem szefowi klubu PiS Ryszardowi Terleckiemu o tym projekcie, a on przekazał temat do konsultacji klubowych, więc nie ma jeszcze ich stanowiska. Dzięki mnie PiS nie będzie się jednak musiał męczyć z pisaniem projektu.

To dobry kierunek w stronę normalizacji. Jak wiemy in vitro jest metodą niemoralną, a co gorsza powodująca mnóstwo wad genetycznych u dzieci poczętych tą metodą. Nie mówiąc już o eugenicznym charakterze tej metody. 

mo/wp