Fundacja SMS z Nieba opublikowała na Facebooku oświadczenie, w którym odnosi się do akcji palenia książek i przedmiotów związanych z okultyzmem. 

W mediach przebiły się głównie informacje, że w Gdańsku księża z ministrantami spalili m.in. serię o Harym Potterze, sagę "Zmierzch" czy przedmioty związane z kotkiem Hello Kitty. Sprawa wywołała ogromne zamieszanie. Wcześniej ks. Rafał Jarosiewicz odniósł się na swoim prywatnym profilu na Facebooku do żywiołowej, gorliwej wręcz reakcji na spalenie książek o magii. 

'

"Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny. Nie miał on jednak charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie był też wymierzony w książki jako takie czy kulturę.
Jeśli ktokolwiek moje działanie odebrał w ten sposób, chciałbym w tym
miejscu go bardzo serdecznie przeprosić"- napisał z kolei ks. Rafał Jarosiewicz w oświadczeniu opublikowanym przez Fundację SMS z Nieba.

"Fundacja przez ostatnie pięć lat rozdała za darmo prawie ćwierć miliona książek, w tym też książki, które uratowaliśmy przed zniszczeniem w sytuacji likwidacji magazynów przez wydawnictwa"-wskazuje kapłan.

Z profilu Fundacji na Facebooku znikną również fotografie budzącego kontrowersje wydarzenia, aby nie generować kolejnych emocji. W oświadczeniu podkreślono ponadto, że sytuacja miała miejsce na rekolekcjach, a spalone przedmioty i książki zostały dobrowolnie przyniesione przez uczestników. Ksiądz Jarosiewicz zastrzega jednocześnie, że publikacja fotografii na Facebooku była rzeczą niefortunną, ponieważ "nie zawierała żadnych wyjaśnień".

 

 

yenn/Facebook, Fronda.pl