Bez mediów świat byłby uboższy. Wśród nich są jednak wyjątkowe. Bez nich świat byłby kaleki, zmanipulowany a nawet fałszywy. Pełnią szczególną rolę, niczym misjonarze głoszący nowinę. Nowinę, która jest samą prawdą. Całą dobę. Są nimi dwie potęgi medialne: telewizyjna – TVN 24 i radiowa -TOK FM. Dla mnie obydwie jak tlen, bez których nie miałbym czym oddychać. Dusiłbym się zatrutymi oparami prawicowych mediów. Umysł pokrywałby się coraz gęstszą, nieprzenikalną mgłą, wytwarzaną przez sektę smoleńską, wiodącą na manowce nienawiści. Mój horyzont intelektualny nie przekraczałby granic getta, zakreślonego przez PiS i jego propagandowych sługusów. Perspektywa upadku na samo dno piekła zacofanej Europy, oddala się za każdym razem niepostrzeżenie, kiedy tylko otworzę jeden z moich ulubionych, wspomnianych już kanałów.

A w nich pełno gwiazd. Nie umniejszając w niczym roli dziennikarzy, mających taki status, nie oni przecież są głównymi bohaterami, na których barkach spoczywa objaśnianie i porządkowanie rzeczywistości. Taką rolę w mediach, o których mówię, pełnią członkowie elity naszego społeczeństwa, czyli polska komunistyczna lewica, zrodzona w latach 40 pod niezawodnym, światłym przewodnictwem wyzwoliciela naszego kraju spod niewolniczego buta faszystowskiego okupanta. Dziś, co zrozumiale, robią to pośredni kontynuatorzy pionierskich czasów. Po przejęciu ideologicznej pałeczki od swych poprzedników , wyrąbują dziś drogę do prawdziwej demokracji. Ku samym szczytom obecnego kierunku rozwoju kultury i cywilizacji, godnej aspiracji , mającej niemałą wcale, bo już ponad 70-letnią tradycję, polskiej lewicy.

A więc zapraszani do tych mediów goście stanowią ich sól. To oni rozsiewają ziarna prawdy.

Z pośród wielu gwiazd, które mają możliwość, aby rozbłysnąć pełnym blaskiem, szczególny mój podziw budzi prof. Monika Płatek z Uniwersytetu Warszawskiego. Ach jak żałuję, że mój wiek nie pozwala mi podjąć studiów pod jej kierunkiem. Wszak z tego punktu widzenia, mogłaby być moją młodszą siostrzyczką. Ale co ja bajdurzę. Istotne są opinie pani profesor. Jej zdaniem, „ Kościół katolicki zamiast duchowości funduje nam obłędną tresurę i wdraża do praktyk, które przyzwalają, by ludzi dzielić, jednych drugimi szczuć, tworzyć wrogów i nawoływać do krucjat”. Myślę, że to kwestia dni, kiedy pani profesor zacznie domagać się likwidacji Kościoła katolickiego w Polsce.

Chcę dodać, że pani profesor, znaną feministka jest też. A także główną prowadzącą i wdrażającą na Uniwersytecie Warszawskim nowoczesną gałąź nauki – Gender. Nie tylko z tego powodu spotkało ją wielkie wyróżnienie poprzez nadanie jej przydomku „Palikot w spódnicy”. Prawdopodobnie to za zasługi w zreformowaniu interpretacji Biblii, gdzie wyczytać można, że „Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli”. Pani profesor w tych słowach znalazła uzasadnienie dla opinii, iż homoseksualiści są mili Stwórcy, czyli Panu Bogu.

Innym z jej odkryć naukowych, jest to, że Polska nigdy nie miała papieża. Jan Paweł II – twierdzi Monika Płatek – nie był Polakiem, gdyż jego matka była Ukrainką. Na razie twierdzenie tego nie może poprzeć żadnym dowodem. Ja ze względu na posiadany przez nią tytuł naukowy oraz przydomek, wierzę jej na słowo.

Najbardziej cieszy mnie to, że media publiczne, TVP I oraz radiowa Trójka, z powodzeniem doszlusowują do wzorów królujących w TVN24 i TOK FM.

Jerzy Jachowicz/Sdp.pl