Nie zapisujcie dzieci do ZHP!

Jako wieloletni instruktor Związku Harcerstwa Polskiego, któremu nadal zależy nad dobrym imieniu tej organizacji, zwracam się do rodziców dzieci, które w rozpoczynającym się wkrótce roku szkolnym zamierzają zapisać je do ZHP, aby nie robili tego, dopóki jego władze nie pozbędą się ze swoich szeregów harcmistrza pułkownika Adama Mazguły.

Tolerowanie w nich dalszej obecności tej sieroty po PRL, która regularnie obrzuca wyzwiskami demokratycznie wybrane polskie władze pozostaje w ewidentnej sprzeczności z zasadą apolityczności harcerstwa, czego najwyraźniej nie rozumie Główna Kwatera ZHP. Jeżeli ktoś chce prowadzić jawnie polityczną działalność, nie może być jednocześnie członkiem organizacji wychowującej dzieci i młodzież w duchu patriotycznym.

Związkowi Harcerstwa Polskiego, którego kierownictwo deklarowało w epoce PRL pełną podległość reżimowi komunistycznemu, powinno szczególnie zależeć na tym, aby radykalnie zerwać z niechlubną przeszłością i udowodnić, że nie jest już dzisiaj związane z żadną orientacją polityczną, służąc jedynie niepodległej Ojczyźnie.

Dopóki w korpusie instruktorskim ZHP funkcjonuje typowy „homo sovieticus”, chwalca stanu wojennego, wierny żołdak moskiewskiego namiestnika w Polsce generała Wojciecha Jaruzelskiego Adam Mazguła, dopóty nie należy uwiarygadniać tej organizacji.

Niech więc rodzice zapisują swoje dzieci do innych stowarzyszeń harcerskich, a omijają z daleka to, które hołubi sieroty po komunizmie.

Czuwaj!

harcmistrz Jerzy Bukowski

Harcerz Rzeczypospolitej

(komendant szczepu ZHP „Żurawie” w latach 1975-1987,

rzecznik Ruchu Harcerskiego Rzeczypospolitej w latach 80.)