Mam jedno, ale zasadnicze pytanie do władz naczelnych Związku Harcerstwa Polskiego: jak się, Druhny i Druhowie, czujecie mając nadal w swoich szeregach harcmistrza pułkownika Adama Mazgułę, który od ponad 9 miesięcy prowadzi jawnie polityczną działalność, co już dawno powinno go zdyskwalifikować jako członka organizacji wychowawczej?

Jego kompromitujące wypowiedzi na temat „dobrodziejstw” stanu wojennego, skierowanie listu otwartego do polskich biskupów, którym zarzucił udział „w dzieleniu Polaków, niszczeniu wartości demokratycznych i prawa, stosowania odwetu i szerzeniu nienawiści” oraz uczestnictwo w różnych demonstracjach o jawnie politycznym charakterze są wielką hańbą dla całego Harcerstwa.

Jak długo będziecie jeszcze tolerować obecność w  korpusie instruktorskim ponoć zrywającej z komunistycznym uwikłaniem organizacji typowego „homo sovieticusa”, jakim jest hm Mazguła? Osoba o takich poglądach nie powinna mieć żadnego wpływu na młodzież wychowywaną w duchu harcerskich ideałów. Usunięcie jej z szeregów Związku wydaje się oczywistą koniecznością, jeżeli jego kierownictwo chce udowodnić, że myśli i działa zgodnie z polską racją stanu.

Z takim apelem wystąpiłem - jako komendant w latach 1975-89 znanego z patriotycznych tradycji szczepu ZHP „Żurawie” i członek Komendy Hufca Kraków-Krowodrza, od 1989 roku w ZHP-rok założenia 1918, a następnie w Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej - 8 grudnia ubiegłego roku do Głównej Kwatery Związku Harcerstwa Polskiego i nadal czekam na jej reakcję.

hm Jerzy Bukowski

Harcerz Rzeczypospolitej