Na cmentarzu komunalnym w Chrzanowie pogrzebano szczątki 1340 żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zdobyli to miasto 25 stycznia 1945 roku i spoczywali do tej pory w zbiorowej mogile w parku w dzielnicy Kościelec - poinformowało Radio Kraków.

„W asyście wojska symbolicznie pochowano pięć trumien. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele ambasady rosyjskiej, ale też rodziny poległych żołnierzy” - czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni. 

- Na pomniku umieściliśmy listę nazwisk żołnierzy, którzy brali udział w walkach wyzwoleńczych. Jest miejsce na nowe nazwiska, i jest wielce prawdopodobne, że będą tu one się jeszcze pojawiać - powiedział na antenie RK burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski. 

„Starania o przeniesienie mogiły czerwonoarmistów z parku na cmentarz trwały 12 lat. Wymagane były zgody strony rosyjskiej. Ekshumacje trwały trzy miesiące. Były to największe tego typu prace w Małopolsce od wielu lat” - napisano na stronie Radia Kraków. 

I tak właśnie należy traktować szczątki poległych na naszej ziemi żołnierzy sowieckich, którzy wyzwalając Polskę od Niemców poddawali ją zarazem pod nową okupację: z należnym każdej śmierci szacunkiem pochować na cmentarzach lub odesłać do miejscowości, z których pochodzili. Z polskich miast i miasteczek muszą natomiast jak najszybciej - zgodnie z zapisami ustawy o dekomunizacji przestrzeni publicznej - zniknąć na zawsze wszystkie pomniki ku chwale zaborczej Armii Czerwonej.

Jerzy Bukowski