Barbarzyńskie oślepianie pilotów

Małopolscy policjanci poszukują osoby, która kilka dni temu oślepiła laserem pilota samolotu startującego z portu lotniczego Kraków-Balice im. Jana Pawła II - poinformował portal KrkNews.

„Kontrolerzy natychmiast powiadomili organy ścigania, że pilot jednego z samolotów został oślepiony wiązką zielonego światła lasera. Co więcej, ustalono nawet dokładną lokalizację osoby, która mogła doprowadzić do katastrofy. Światło wysłano z okolic masywu leśnego w Zagórzu niedaleko Chrzanowa” - czytamy na stronie www.krknews.pl

Sprawcy tego chuligańskiego wybryku, który można by zakwalifikować nawet jako akt terrorystyczny grozi za sprowadzenie zagrożenia katastrofą komunikacyjną w ruchu powietrznym do ośmiu lat więzienia.

Był to kolejny przypadek. W ubiegłym roku doszło w Polsce do blisko 140 takich incydentów.

- Podczas startów i lądowania pilot musi być maksymalnie skupiony na przyrządach i w momencie, kiedy dostaje ostry sygnał laserem w oczy, traci orientację i widzialność. Szczególnie w ostatniej fazie lądowania, kiedy lot wykonywany jest manualnie, nie w automacie, kiedy wszystko jest w rękach pilota - powiedział portalowi prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Samson, który prowadzi kampanię społeczną pod hasłem „Laser to nie zabawka”.

A dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Robert Gałązkowski dodał:

- Taka głupia zabawa może doprowadzić do katastrofy i do śmierci ludzi, którzy znajdują się na pokładzie.

Jerzy Bukowski