Ten arrtykuł zepsuje Twój świat zapatrywania się na tłuszcze i odchudzanie, ale być może pomoże Ci zrozumieć swój organizm.

Od ponad 60 lat lekarze i dietetycy wmawiali nam slogan:

„Chcesz być zdrowa(y): jedz mniej tłuszczu, mniej cukru, mniej soli…”.

I nadal powielają te same hasła, czyli, aby schudnąć trzeba ograniczyć tłuszcze na rzecz produktów bogatych w węglowodany (produkty zbożowe, ziemniaki).

Nie znam żadnych alternatywnych badań, które dokumentują powyższą prawdę mówiącą o konieczności zmniejszenia ilości tłuszczu, aby schudnąć. Okazało się wręcz przeciwnie: im jesz mniej tłustych pokarmów, tym bardziej tyjesz.

Jeść czy nie jeść tłuste pokarmy ?

W Szwecji, od ponad 2 lat dietetycy i eksperci od diety przywracają dobre imię dietom ubogim w….. węglowodany.

Według nich diety te równoważą a wręcz zmniejszają ryzyko chorób układu sercowo – naczyniowego obniżając glikemię , trój-glicerydy i cholesterol.

O co tutaj chodzi ?

Energia, która zużywa ciało w ciągu doby obliczana jest w kaloriach.

I tak, kobiety potrzebują średnio 2000 kcal, a mężczyźni 2500 kcal.

Energia ta produkowana jest z pokarmów, które spożywamy.

Wartość kaloryczna pokarmów jest różna i tak:

  • 1 gram białka ma -4 kcal,
  • 1 gram węglowodanów ma -4 kcal,
  • 1 gram tłuszczu ma-9 kcal.

Logiczne wydaje się więc, żeby schudnąć trzeba spalić więcej kalorii i wyeliminować produkty tłuste. Nic bardziej mylnego, ponieważ skutki mogą okazać się katastrofalne.

Tyjemy coraz bardziej

W Polsce występowanie otyłości zwiększa się regularnie. Średnia waga przeciętnego Polaka wzrosła o 3,6 kg.

Co drugi Polak, to jest 47% osób waży za dużo, a 1 na 3 Polaków ma zbyt dużą ilość tłuszczu brzusznego, co zwiększa ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2, oraz chorób serca.

Podsumujmy: co 3-ci Polak potrzebuje diety, która zredukowałaby ryzyko chorób sercowo – naczyniowych, insulinoodpornosci i raka.

Zmniejszając ilości przyjmowanych tłuszczów na rzecz węglowodanów obecnych w chlebie, zbożach i ziemniakach, stymulujemy produkcję insuliny. Prowadzi to do gromadzenia się tłuszczów, nadwagi i problemów z metabolizmem.

Badania z Luiziany potwierdzają korzystne właściwości tłuszczów i niebezpieczeństwo związane z węglowodanami.

Dieta: uboga w węglowodany – bogata w tłuszcze

Specjaliści z Uniwersytetu Tulunie w Luizjanie przeprowadzili ciekawe badania.

Porównali efekty 2 diet odchudzających:    

  • 1-uboga w tłuszcze, bogata w węglowodany,
  • 2-uboga w węglowodany, bogata w tłuszcze.

Doszli do wniosku, że długoterminowa dieta uboga w węglowodany jest skuteczniejsza. Przy tym, jesteś mniej głodna(y) przy zachowaniu stabilnej wagi. Poza tym osoby stosujące dietę tą metodą miały lepsze zdrowie, samopoczucie, a również dużo niższe markery ryzyka sercowo – naczyniowego.

Dodatkowo doszli do następujących wniosków:

  • tłuszcze nasycone (masło, tłuszcz kokosowy, tłuste mięso, olej palmowy) nie są niebezpieczne dla serca.

Tłuszcze te są mało podatne na utlenienie, co czyni je bardzo odpornymi na ciepło, pod którego wpływem mogłyby produkować czynniki rakotwórcze. Nadają się więc do gotowania.

  • margaryny, dania gotowe, wyroby cukiernicze zawierające tłuszcze uwodornione – podnoszą ryzyko wystąpienia chorób serca i raka.

Informacje opublikowano w czasopismach medycznych: American Journal of Clinical Nutrition i British Medical Journal.

Z powyższych rozważań wynikają ciekawe wnioski.

Można jeść tłuste potrawy, ale utrzymując odpowiednią ilość kalorii w ciągu dnia.

Podsumujmy jeszcze co to znaczy zdrowe, tłuste potrawy ?

Są to przede wszystkim gotowane, niesmażone  dania.