W wielkich i dużych miastach w wyborach samorządowych wygrywali przede wszystkim kandydaci niezależni oraz popierani przez Koalicję Obywatelską. Prawu i Sprawiedliwości nie udało się tu odnieść sukcesu. Ale jak podkreślił na antenie Radia Zet wiceminister kultury Jarosław Sellin, wybory w dużych miastach to przecież tylko część wyborów samorządowych. Biorąc pod uwagę całość, to znaczy obie tury razem, PiS odniosło wielki sukces - i to taki, jakiego nikt jeszcze w Polsce nie odniósł.

,,Pewnie będziemy teraz mieli przez kilka dni podobną sytuację, jak po I turze, że będzie takie zaklinanie rzeczywistości. Po dwóch turach wyborów samorządowych trzeba jeszcze raz powtórzyć zasadnicze fakty: PiS wygrało wybory samorządowe w 2018 roku. Wygrało wybory samorządowe tak, jak nikomu się dotąd nie udało'' - zapewnił Sellin.

Polityk przypomniał, że po poprzednich wyborach PiS mogło rządzić tylko w 1 województwie, teraz - aż w 6.

,,Wygraliśmy wybory i w dodatku zrealizowaliśmy to, co chcieliśmy zrealizować. Przede wszystkim chcieliśmy zrealizować to, żeby mieć więcej wpływów jeśli chodzi o władzę w sejmikach wojewódzkich, po prostu więcej marszałków. Dzisiaj wygraliśmy w dziewięciu województwach, a z tego w sześciu możemy rządzić samodzielnie'' - powiedział.

Sellin zauważył też, że jeżeli chodzi o bezpośrednie starcia prezydentów, burmistrzów i wójtów, to rzeczywiście sukcesów nie ma. Z drugiej strony PiS ,,posunęło się do przodu, jeśli chodzi o procenty poparcia w poszczególnych miastach'' a także gdy idzie o ,,reprezentacje PiS w radach miast''.

Polityk przyznał, że partia rządząca ma pewien kłopot, ale przecież tak po prostu jest, że miasta są bazą elektoratu lewicowo-liberalnego - tak jest nie tylko w Polsce, ale w innych krajach cywilizacji zachodniej.

Sellin zapewnił, że PiS będzie starał się zaprezentować lepiej mieszkańcom dużych miast.

mod/300polityka.pl