Uskrzydlony sukcesem artystycznym w czytaniu Pana Tadeusza, Pan Prezydent tym razem poczyta nam Henryka Sienkiewicza. Szkoda tylko, że nie Bartłomieja.
Henryk Sienkiewicz jest cokolwiek politycznie niepoprawny.
W pustyni i w puszczy – rasistowskie. Trylogia – ksenofobiczna. Krzyżacy – germanofobia. Takie tam machanie szabelką albo mieczem, babranie się w przeszłości i sławienie zbędnych batalii i bitew.
Najbardziej współczesne wydaje się Quo vadis, ale to z kolei zbyt radiomaryjne.
A Janko Muzykant to czysty populizm.
No i ten język, jakiś taki archaiczny.
Co innego Bartłomiej Sienkiewicz! To dopiero jest literatura, soczysta, dosadna, osadzona w realiach współczesności.
Przy okazji można by tez sięgnąć do innych wybitnych twórców z tego samego kręgu artystycznego – Marka Belki, Radosława Sikorskiego czy Jana Wincentego Rostowskiego.
Piękna literatura i w dodatku prorocza. Fikcja literacka przez nich stworzona, na naszych oczach przeistacza się w rzeczywistość...
Janusz Wojciechowski/Salon24.pl