Luiza Dołęgowska, fronda.pl: Krajowa Rada Sądownictwa odrzuciła kandydatury 265 asesorów sędziowskich zgłoszonych przez Ministerstwo Sprawiedliwości, a na ocenę dokumentacji każdego z nich poświęciła aż 40 sekund - tak wyliczyli sami kandydaci. O czym świadczy takie postępowanie KRS?

Jan Pietrzak, satyryk, publicysta: To polityczna decyzja i to jest oczywiste. Czysto polityczna decyzja nie mająca żadnego związku z formalnościami, z prawem czy z jakąkolwiek procedurą. Zrobili to na złość obecnemu rządowi - i jako opozycja totalna, kasta nadzwyczajna - zagrali rządowi na nosie. Chcą koniecznie prowokować , to jest prowokacja pętaków przeciwko rządowi.

Wspominał Pan we wcześniejszych rozmowach o swoich wielu przejściach z sądami.

O tak, nie raz.

Można obliczyć, jak podawała pani prof. Małgorzata Manowska z Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, że każdy z 265 asesorów jest w stanie rocznie załatwić 1000 spraw - więc czy KRS nie zagrał na nosie nie tylko tym asesorom, ale i każdemu z nas?

Ale ta kasta sędziowska zwykłych ludzi ma w nosie. Przecież właśnie są wolne etaty dla asesorów, żeby przyspieszyć prace sądów. O tym cała Polska mówi od lat, że to wszystko za długo trwa. Jak będą młodzi ludzie, to będą też szybko załatwiać te najprostsze sprawy, które nie wymagają aż tak dużej,  sędziowskiej wiedzy. Ale oni mają to w nosie, oni nie chcą tego poprawić. Sędzia Żurek i jego koledzy chcą szkodzić Polsce, to są szkodnicy, którzy prowokują, żeby tylko była awantura na świecie i żeby tylko Unia Europejska się do nas przyczepiała. Oni to celowo robią, to są wrogowie Polski.

W tym momencie może się pojawić pewna bezradność, bo nie mamy na nic wpływu, więc co nam pozostaje?

Nie jesteśmy bezradni - mamy Frondę.pl i możemy sformułować nasze opinie, to już jest dużo - bo ja żyłem w kraju, w którym nawet powiedzieć nie mogłem niczego, co mi się nie podoba, a teraz możemy mówić. Więc ten głos zostanie usłyszany i sytuacja się bezwzględnie poprawi - jeszcze dzień, jeszcze tydzień, jeszcze chwila…

Czyli trzeba cierpliwie mówić o ważnych sprawach i będzie dobrze Pana zdaniem?

Tak. Tak będzie - prezydent się namyśli, pozwoli podpisać ustawy i wszystko się poprawi.

Dziękuję za rozmowę.