"Benedykt XVI mógł w pierwszych miesiącach swojego pontyfikatu ogłosić wyrok, dlatego że przez Jana Pawła II zostało zadecydowane, że idziemy w kierunku wyjaśniania wszystkiego, co było"- Powiedział podczas dzisiejszej konferencji Episkopatu ks. Adam Żak, koordynator ds. ochrony dzieci i młodzieży przy KEP. 

Duchowny odniósł się w ten sposób do zarzutów dotyczących rzekomego tuszowania pedofilii przez św. Jana Pawła II w okresie, gdy Papież Polak zasiadał na Tronie Piotrowym. 

"Kiedy Jan Paweł II został skonfrontowany z tym problemem, był już człowiekiem w podeszłym wieku, miał inną energię i inne możliwości działania, ale nie można mu zarzucić bezczynności"- ocenił ks. Adam Żak. Kapłan odniósł się także do słynnej sprawy Marciala Maciela Degollado, założyciela zgromadzenia Legion Chrystusa, sprawcy wieloletniego molestowania seksualnego dzieci i seminarzystów. Koordynator ds. ochrony dzieci i młodzieży zwrócił uwagę, że dochodzenie w tej sprawie, tj. badanie skarg, rozpoczęło się za pontyfikatu Jana Pawła II. Ksiądz Żak przyznał, że trudno mu zrozumieć, dlaczego Watykan nie zdołał o tym powiedzieć. Dochodzenie zaczęło się w grudniu 2004. Na początku kwietnia 2005 r. papież zmarł, a w tym czasie księża zajmujący się tą sprawą przebywali za granicą. Stolica Apostolska zleciła duchownym kontynuowanie dochodzenia także w nowej sytuacji. Jan Paweł II zdążył jednak podjąć decyzję o konieczności wyjaśnienia wszystkiego, co należało wyjaśnić, dzięki czemu jego następca, Benedykt XVI w pierwszych miesiącach pontyfikatu mógł ogłosić wyrok. W ocenie ks. Adama Żaka z tego względu nie można zarzucić Papieżowi Polakowi obojętności w zwalczaniu pedofilii wśród duchownych. 

"Ojciec Święty najpierw ufał, że episkopaty krajowe same sobie z tym problemem poradzą. W momencie, w którym zauważył, że jednak sobie nie radzą, a to jest rok 1994 dla Stanów Zjednoczonych, wydał indult zatwierdzający politykę „zero tolerancji”. (…) W 1996 r. ten sam indult papież rozszerzył na Irlandię. Te rzeczy działy się przed sprawą „Spotlight”, czyli największej fali ujawnień, jaką znamy, spowodowanej publikacjami w „Boston Globe”. Widząc, że episkopaty sobie nie radzą, tam gdzie ten problem istniał, gdzie był publiczny, gdzie było to dyskutowane, papież przekazał sądom biskupim uprawnienia dotyczące laicyzacji, czyli wydalania ze stanu duchownego"- mówił koordynator ds. ochrony dzieci i młodzieży przy KEP. Kapłan dodał również, że papież Jan Paweł II zobowiązał do zgłaszania Stolicy Apostolskiej wszystkich tego rodzaju przypadków, aby zapobiec dowolności postępowania. Zdaniem ks. Żaka, działania Ojca Świętego były skuteczne  „do tego stopnia, że dziś mamy zasadnicze normy postępowania w takich sprawach”.

"Co prawda, nowelizował je Bendetykt XVI, prawdopodobnie zrobi to również Franciszek I, ale „zasadniczy zrąb tych norm to zrąb, który dał Kościołowi Jan Paweł II”- podkreślił duchowny. 

yenn/TVP Info, Fronda.pl