Państwa Unii Europejskiej (w tym i Polska) podjęły wiele szkodliwych dla Europejczyków pod wpływem sprzecznych z nauką bredni o rzekomej katastrofie klimatycznej. Amerykańska telewizja Fox News na swojej stronie internetowej ujawniła, że brednie te rzekomi ekolodzy na zachodzie kolportowani na zlecenie Rosji, by zachód uzależnić od dostaw gazu z Rosji.

Emma Colton na stronie Fox News w artykule „Rosja wciągnęła Europę w zależność energetyczną, finansując wściekłe grupy ekologiczne" (Russia duped Europe into energy dependence by funding 'rabid environmental groups': experts) stwierdziła, że Rosja od lat jest oskarżana „o finansowanie grup ekologicznych w Europie w celu zniechęcenia Europejczyków do troski o niezależności energetycznej i wzmocnienia żelaznego uścisku Rosji nad kontynentem".

Już po pierwszej agresji Rosji na Ukrainę w 2014 ostrzegano, że „Rosja używa w swoich operacjach dezinformacyjnych ekologów, aby zniechęcić inne kraje od wydobywania gazu z łupków, by uzależniały się od eksportu rosyjskiej ropy".

Zdaniem dziennikarki Fogh Rasmussen, były premier Danii i ówczesny sekretarz generalny NATO twierdził, że „Rosja, w ramach swoich wyrafinowanych operacji informacyjnych i dezinformacyjnych, aktywnie współpracowała z tak zwanymi organizacjami pozarządowymi – organizacjami ekologicznymi działającymi przeciwko gazowi łupkowemu – w celu utrzymania europejskiej zależności od importowanego rosyjskiego gazu".

Ówczesny sekretarz generalny NATO stwierdził też w 2014 roku, że „Rosja wykorzystuje mieszankę twardej i miękkiej siły, próbując odtworzyć strefę wpływów, w tym poprzez kampanię dezinformacji w wielu kwestiach, w tym w energetyce. Ogólnie rzecz biorąc, możliwość wykorzystania przez Rosję dostaw energii do wywierania presji na narody europejskie jest kwestią niepokojącą. Żaden kraj nie powinien używać warunków dostaw i cen jako narzędzi przymusu".

Twierdzeniom szefa NATO zaprzeczał Greenpeace. Jednak jak informuje Fox News „do 2016 roku Niemcy, Francja, Holandia, Szkocja i Bułgaria zakazały wydobywania gazu z łupków, czasowo lub na stałe. W wyniku tego władza Rosji nad europejską energią wzrosła do 2022 r., zapewniając około 40% dostaw gazu ziemnego na kontynent. Na przykład Litwa otrzymuje 83% importu ropy z Rosji, Polska 58%, a Finlandia 80%".

Michael Shellenberger, autor książki of "Apocalypse Never," stwierdził, że „15 lat temu Europa produkowała więcej gazu ziemnego niż Rosja, ale wszystko się zmieniło, gdy Rosja zwiększyła produkcję gazu ziemnego, a Europa ją zredukowała". Europa w swoich decyzjach kierowała się bredniami wygadywanymi przez aktywistów klimatycznych. Według Shellenbergera „istnieją mocne dowody sugerujące, że [aktywiści klimatyczni] byli wspierani bezpośrednio poprzez finansowanie z Rosji".

O finansowaniu przez Rosję sekty klimatystów uprzedzali w 2017 kongresmeni Lamar Smith i Randy Weber w liście „do ówczesnego sekretarza skarbu Stevena Mnuchina argumentując, że celem Rosji jest powstrzymanie powszechnego stosowania wydobycia gazu z łupków w Europie i USA poprzez finansowanie takich grup ekologicznych". Mówić o tym w 2014 roku miała „sekretarz stanu Hillary Clinton, która podczas prywatnego przemówienia w 2014 r. skarżyła się na »fałszywe grupy ekologiczne« forsujące program przeciwdziałania szczelinowaniu".

Według Fox News „republikanie, kierowani przez rep. Cathy McMorris Rodgers, domagają się, aby Liga Wyborców na rzecz Ochrony Przyrody, Rada Obrony Zasobów Naturalnych i Sierra Club ujawniły swoje powiązania z organizacją pozarządową z siedzibą w San Francisco, którą prezydent Rosji Władimir Putin rzekomo używa do sprawowania władzy nad amerykańską produkcją energii". Organizacje te zaprzeczyły swoim związkom z Rosją.

To, że Rosja wykorzystuje eksport gazu i ropy do dominacji nad zachodem, to, że Rosja finansuje sektę klimatystów i inne organizacje do szkodzenia zachodowi (i, to, że robi to od lat, infiltrując lewicę, centrum i prawicę na zachodzie) to fakt. Faktem jest też, to, że ekolodzy bredzą o katastrofie klimatycznej. Niestety prawdą jest to, że wydobycie gazu z łupków jest szkodliwe dla środowiska. Rosja do destabilizacji zawsze wykorzystuje rzeczywiste kwestie, często je eskalując. Przeciwdziałać takiej wrogiej działalności można poprzez rozwiązywanie problemów, zanim zostaną one wykorzystane przez Rosję. Już w XIX wieku papież Leon XIII doradzał rozwiązywanie rzeczywistej kwestii wyzysku robotników, by nie została ona wykorzystana przez komunistów.

W naszym kraju niewątpliwie zgodnie z rosyjskim interesem władze zaakceptowały wszelkie klimatyczne brednie UE, a siły antypolskie domagały się zakazu wydobycia węgla, wycinki zarażonych drzew, hodowli zwierząt futerkowych, czy inwestycji infrastrukturalnych takich jak przekop Mierzei Wiślanej, milcząc o zatruwaniu Wisły ściekami z Warszawy czy Bałtyku ściekami z Gdańska, promując budowę szkodliwych dla środowiska i nieefektywnych wiatraków.

Jan Bodakowski