ACEG poinformowało o nawiązaniu współpracy we wpisie na swojej stronie pochodzącym z 25 czerwca br. 1 lipca podobna wiadomość znalazła się na facebookowym profilu Centrum im. Adama Smitha. Dziś jednak w tym miejscu widnieje oświadczenie prezesa CAS Andrzeja Sadowskiego, w którym odcina się on od współpracy z geopolitycznym think tankiem. Jakie ma do niego zastrzeżenia? Tego w rozmowie z Fronda.pl nie chciał zdradzić, ale wiadomo, że szef ECAG jest osobą wzbudzającą duże kontrowersje.

My, Słowianie

Na czele ACEG stoi Mateusz Piskorski. Pochodzący ze Szczecina doktor nauk politycznych stał się szerzej znany jako członek Samoobrony RP Andrzeja Leppera. Z list tej partii został posłem. Pracował też jako asystent Leppera. Nie była to jednak pierwsza przygoda Piskorskiego z działalnością publiczną. Wcześniej związany był m.in. z neopogańskim stowarzyszeniem „Niklot” propagującym słowiański nacjonalizm. Obecnie stoi na czele partii „Zmiana” krytykowanej z wielu stron za nieskrywaną sympatię do putinowskiej Rosji. Piskorski jest częstym komentatorem sprzyjającej Kremlowi państwowej stacji RT (dawniej „Russia Today”). Na swoim blogu na Onecie przekonywał w zeszłym roku, że sankcje nałożone na Rosję będą bardziej bolesne dla UE niż dla Rosji.

„Jak mówią mieszkańcy »północnej stolicy«, skoro trwająca ponad 900 dni blokada ówczesnego Leningradu podczas II wojny światowej nie złamała ich determinacji, tym bardziej nie uczynią tego kolejne sankcje Zachodu” - pisał szef „Zmiany”.

W marcu br. gdy działacze „Zmiany” pojawili się jako publiczność w programie „Młodzież kontra”, red. Tomasz Czeczótko nie dopuścił ich do głosu. Jak wyjaśnił, wynikało to „z głębokiej niechęci do prokremlowskiego głosu, jaki mógł pojawić się w programie”.

Chciał dobrze

25 czerwca na stronie CEAG pojawiła się informacja o następującej treści: „Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych nawiązało współpracę z Centrum im. Adama Smitha. Celem kooperacji będzie wymiana myśli eksperckiej i informacji o organizowanych przedsięwzięciach w zakresie konferencji, debat i pozostałych inicjatyw”.

Wiadomość zaniepokoiła autorów facebookowego profilu „Rosyjska V kolumna w Polsce”.

„Egzotyczny to mariaż znanego liberalnego think-tanku z placówką, by nie powiedzieć ekspozyturą, którą kieruje de facto lider brunatno-czerwonej, oficjalnie antykapitalistycznej i jawnie prorosyjskiej partii „Zmiana” Mateusz Piskorski – napisano na Facebooku. - Tu nas zaskoczyli. Było jasne, że drużyna Piskorskiego szuka sposobu, by wpuścić swoje macki do mainstreamu debaty publicznej w Polsce, ale nie spodziewaliśmy się jednak, że tędy się wreszcie uda. Centrum Imienia Adama Smitha właśnie sobie strzeliło w kolano. Są zbyt dobrze poinformowani, by udawać, że nie wiedzą kim jest Piskorski.

Odtąd wypowiedzi, analizy i stanowiska Centrum Imienia Adama Smitha i jej szefa Pana Andrzeja Sadowskiego, zwłaszcza jeśli będą dotyczyły spraw międzynarodowych, na przykład Unii Europejskiej, powinny być analizowane i interpretowane także pod kątem ewentualnej zbieżności z narracją propagandy Putina. Także w ten sposób powinni na to patrzeć politycy, którzy korzystają z porad centrum Adama Smitha, jak ostatnio Paweł Kukiz – bo inaczej to takim politykom korzystającym z mądrości podmiotu pozostającego w partnerstwie z ECAG będzie trzeba się przyglądać pod takim właśnie kątem”.

Wkrótce potem prezes Centrum Andrzej Sadowski odciął się od grupy Piskorskiego.

„Centrum im. Adama Smitha informuje, że informacja zawarciu partnerstwa z Europejskim Centrum Analiz Geopolitycznych (ECAG) była efektem inicjatywy jednej z osób zaczynających z nami współpracę – podał na Facebooku. - Propozycja ta nie została zweryfikowana i zatwierdzona przez Zarząd Centrum”.

- Nasz młody pracownik, który z ochotą przystąpił do pewnych zadań nie poddał tego jeszcze weryfikacji – tłumaczył Sadowski w rozmowie z Fronda.pl. Nie chciał zdradzić, kim był ten pracownik i czy jego współpraca z Centrum będzie kontynuowana. Z wypowiedzi Andrzej Sadowskiego wynikało, że konkretne decyzje nie zostały jeszcze podjęte.

Jakub Jałowiczor