W Bitwie o Anglię polski 151 polskich pilotów Dywizjonu 303 zestrzeliło 203 niemieckie samoloty. Wszystko w obronie Anglii. Za tę pomoc musieliśmy jednak Anglikom... zapłacić. Po wojnie rząd Jej Królewskiej Mości wystawił Polsce rachunek za użyczenie Polakom paliwa, samolotów i lotnisk. Oto rachunek wystawiony przez Brytyjczyków:

"Całkowite koszty utrzymania Polskich Sił Powietrznych w latach 1939-1945.

Wyasygnowane fundusze przez rząd jego królewskiej mości Polskiemu Rządowi jako kredyt 9 606 000 funtów Fundusze przeznaczone na : samoloty, silniki, wyposażenie, materiały do lotów operacyjnych i szkolenia wyżywienie, umundurowanie, zakwaterowanie, paliwo, światło, transport, pomoc medyczna materiały do utrzymania i konserwacji samolotów, w tym paliwo, bomby, amunicja, ładunki wybuchowe. Używanie instalacji lotniskowych, takich jak hangary, warsztaty, biura, itd. do 31 grudnia 1945 roku 90 044 000 funtów

Razem 107 650 000

Wszystko zostało pokryte z rezerw polskiego złota zdeponowanego w Kanadzie."

Polski Dywizjon 303 był najlepszy spośród wszystkich sił walczących w tej bitwie. Musieliśmy jednak zapłacić Anglikom złotem wywiezionym z Warszawy we wrześniu 1939. Ten fakt nagłośniły Narodowe Siły Zbrojne po emisji w TV propagandowego brytyjskiego dokumentu "Bitwa o Anglię".

JJ/Fronda.pl