Zaprowadzi was ona nie do wiedzy, która nadyma pychą, lecz do tej, która oświeca wszystkich żyjących w miłości. Niemożliwe jest bowiem, aby umysł nieczysty osiągnął dar wiedzy duchowej. Baczcie więc starannie, aby gorliwość w czytaniu Pisma Świętego, zamiast udzielić wam światła wiedzy i wiecznej chwały, obiecanej oświeconym nauką, nie stała się dla was narzędziem zguby z powodu próżnej zarozumiałości.
Dalej, musicie starać się usilnie, aby oddalić od siebie wszelkie troski lub światowe myśli i oddać się pilnej – powiem więcej – nieustannej lekturze Pisma Świętego. Chodzi o to, aby poprzez ciągłe rozmyślanie mogło ono przeniknąć waszą duszę i niejako ukształtować ją na swoje podobieństwo. Niechaj więc to rozmyślanie uczyni z niej Arkę Przymierza, w której zamiast dwóch kamiennych tablic będzie mocno tkwiła nauka obydwu Testamentów. Niech uczyni z niej złote naczynie, w którym zamiast manny, czysta i niezmącona pamięć przechowywać będzie na zawszę tę niebieską słodycz, jaka płynie z rozmyślania i ze spożywania Anielskiego Chleba. Niech uczyni z niej nową laskę Aarona, tzn. zbawienny sztandar naszego najwyższego i prawdziwego Arcykapłana, Jezusa Chrystusa, okryty zawsze zielenią nieśmiertelnej o Nim pamięci.
To Jezus Chrystus bowiem jest ową różdżką, odciętą z korzenia Jessego, która po śmierci tym żywiej zakwita.
Wszystko to zaś niech ocieniają dwaj cherubini, czyli pełnia wiedzy historycznej i duchowej („cherubin”, jak wiadomo, oznacza „pełnię wiedzy”), którzy, zakrywając przebłagalnię Boga, tzn. spokój twego wnętrza, będą je chronili od wszelkiej napaści złych duchów.
W ten oto sposób wasza dusza przemieni się nie tylko w Arkę Boskiego Przymierza, ale podniesiona zostanie do królewskiego kapłaństwa (1 P 2,9), bo przez trwałe umiłowanie czystości zostanie tak pochłonięta sprawami ducha, że wypełni przykazanie dane arcykapłanom przez Prawodawcę: Nie będzie [arcykapłan] wychodził z przybytku świętego, nie będzie bezcześcił świętego przybytku swego Boga (Kpł 21,12). Przybytek oznacza zaś ludzkie serce, w którym Bóg przyobiecał na zawsze zamieszkać, mówiąc: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich (2 Kor 6,16).
Dlatego też wszyscy musimy pilnie uczyć się na pamięć i nieustannie rozmyślać nad kolejnymi księgami Pisma Świętego. To ciągłe rozmyślanie przynosi nam bowiem podwójny zysk. Po pierwsze – dopóki nasza uwaga skupiona jest na czytaniu i studiowaniu, nie wpadnie nigdy w sidła szkodliwych myśli. Po drugie, zdarza się, że mimo wysiłku i ciągłego powtarzania, nie potrafimy czasem zrozumieć fragmentu, którego uczymy się na pamięć: dzieje się tak dlatego, ponieważ umysł zajęty jest w tym czasie innymi sprawami. Później jednak, gdy jesteśmy wolni od naszych zajęć i zewnętrznych wrażeń, zwłaszcza w czasie spokojnego nocnego rozmyślania, i przypomnimy sobie tamten fragment, widzimy wszystko o wiele jaśniej, do tego stopnia, że nawet najbardziej ukryte znaczenie Pisma Świętego, którego w ciągu dnia w ogóle się nie domyślaliśmy, odsłania się przed nami nocą, gdy ciało znajduje wytchnienie, a umysł wydaje się już być pogrążony w półśnie.
Źródło: www.ps-po.pl