Ciężki czas nastał dla tych, co żyli w krainie miodem i mlekiem płynącej, czyli matriksie PO. Zbliżający się koniec tego pięknego snu, przynosi ze sobą koszmary.

I tak jeden z nich, pan Jacek Poniedziałek, rzecznik mniejszości seksualnej w Polsce, biadoli na swoim Facebooku i obraża Prezydenta Andrzeja Dudę. Pisze: "W tym plastikowym wytworze pisowskich PR-owców, który został prezydentem przez pomyłkę (bo nikt mi nie powie, że ktoś z nich wierzył w sukces Dudy, i że on sam nie był skrajnie zaskoczony wygraną) jak w soczewce skupiają się wszystkie najgorsze cechy ludzi tej paranoidalnej formacji: mściwość, małostkowość, mentalny przerost grasicy, obrażalstwo, dzielenie na gorszych i lepszych, lizusostwo. A teraz jeszcze donosicielstwo do obcego państwa! Niepodanie ręki kobiecie, do tego premierowi kraju, którego jest się prezydentem to chamstwo, prostactwo i gówniarstwo. Mały plastikowy obrażalski laluś!"

No cóż, plastikowy wytwór to pasuje jak ulał do ... pana Poniedziałka. Wybrany przez pomyłkę - to sformułowanie świadczy o pewnym problemie racjonalizacji faktów pana Poniedziałka. No i oczywiście końcówka, przedstawia wydarzenie kłamliwe i zmyślone. Ale "plastikowy obrażalski laluś" to już naprawdę nieładnie ze strony Poniedziałka. Jakieś minimum szacunku do głowy państwa się należy. No ale czego można oczekiwać od tych, którzy plądrują polskie społeczeństwo z tradycji, wartości. Właśnie tego!

philo