Fronda.pl: Jak Pan ocenia zapowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz, że nie stanie przed Komisją Weryfikacyjną badającą nieprawidłowości, związane z reprywatyzacją w Warszawie?

Jacek Wrona (Komisarz policji w stanie spoczynku, były oficer CBŚ): Komisja Weryfikacyjna w wyniku ustawy została ustanowiona. Jest organem powołanym, aby dokonać analizy spraw związanych z uwłaszczeniem nieruchomości na terenie Warszawy. Pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna być szczególnie zainteresowana w wyjaśnieniu wątpliwości związanych z reprywatyzacją, ale także z oceną swojej roli w tym kontekście. Jeżeli ktoś podważa zasady państwa prawa, to myślę, że świadczy o tym, że albo sabotuje działania tego państwa, albo coś ma na sumieniu. Podejrzewam, że jedno i drugie.

Pan mówi, że sama prezydent Warszawy powinna być zainteresowana wyjaśnieniem sprawy, ale jak widać nie jest. Dlaczego?

Jest rzeczą dla mnie całkowicie niezrozumiałą i bulwersującą, że mając do czynienia z milionowymi malwersacjami, na naszych oczach widzimy po prostu mafię. Proszę zobaczyć definicję mafii i ona dokładnie odpowiada tym działaniom, które miały miejsce na terenie Warszawy. Wszelkie próby ze strony pani prezydent i otoczenia partyjnego, aby zdeprecjonować Komisję i organy ścigania, to dla mnie samobójstwo polityczne i akt desperacji. Tam dużo osób walczy o życie, ponieważ, gdy okaże się, że nieruchomości zostały przejęte niezgodnie z prawem, to zostaną cofnięte prawa do tych nieruchomości, a te osoby będą musiały w jakiś sposób zadośćuczynić. Myślę, że sprawą fundamentalną będzie postarać się, aby jak najszybciej i jak najgłębiej wyjaśnić cały mechanizm reprywatyzacyjny, bo pamiętajmy, że w kolejce czekają Łódź, Kraków i inne miasta, gdzie też dochodziło do tego rodzaju przestępstw. Skala problemu wydaje się nieporównywalnie większa niż np. w aferze Amber Gold.

Hanna Gronkiewicz-Waltz złożyła do Naczelnego Sądu Administracyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, ponieważ jej zdaniem po powołaniu sejmowej komisji weryfikacyjnej są teraz aż dwa organy do rozstrzygania spraw reprywatyzacyjnych, tj. miasto stołeczne Warszawa i wspomniana sejmowa komisja. Czy to próba odwrócenia uwagi od zasadniczego problemu?

Zobaczymy jak podejdzie do tego sąd. Sąd powinien według mnie tę sprawę odrzucić i przerwać tę całą patową sytuację. Jeżeli by przyjąć, że ktoś ma minimum dobrej woli, to wyjaśnienie sprawy i wskazanie ewentualnych sprawców, a do tego rozliczenie ich jest rzeczą fundamentalną. Państwo musi tę sprawę załatwić, bo to jest jeden z kilku testów, czy powracamy do państwa teoretycznego, czy faktycznie zaczynamy to państwo zmieniać, w sposób taki, że stoi na straży praw obywatelskich i praworządności. Państwo pokazałoby w ten sposób, że ściga przestępców z całą determinacją. Wszelkie działania, wynikające z możliwości prawnych, są w tym przypadku działaniami deprecjonującymi Komisję. Hanna Gronkiewicz-Waltz chce tym samym moim zdaniem przeszkadzać Komisji Weryfikacyjnej w działaniu.

A jak ocenić słowa prezydent Warszawy o tym, że komisja weryfikacyjna to „bolszewicka komisja”?

To skrajna obrzydliwość. Sam pisałem pracę magisterską o bolszewikach, ich ideologii i metodach. Porównywanie jakichkolwiek działań w obecnej Polsce do metod bolszewickich świadczy o głębokim upośledzeniu intelektualnym, o bezwstydzie moralnym i zatraceniu wszelkiej przyzwoitości. Opisując metody bolszewickie wiem ilu ludzi straciło życie w ich wyniku. Mówienie, że komisja, która próbuje przerwać proceder grabienia i oszukiwania ludzi, to „komisja bolszewicka” jest aberracją. To aberracja budząca obrzydzenie.

Dziękuję za rozmowę.