Są w prezydenckich propozycjach ,,elementy, które nie mogą zebrać pozytywnej oceny'' - mówi Jacek Sasin. ,,Zmiany, które zaproponował powodują, że SN nie będzie już takim sądem, jakim był dotychczas. To oznacza bowiem, że następuje radykalna zmiana ustroju SN'' - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

,,Powinno nastąpić wygaszenie kadencji wszystkich sędziów SN i ponowny wybór nowych. Tutaj pan prezydent niestety poszedł w innym kierunku. Uważam, że zaproponowane przez niego rozwiązanie jest złe, ponieważ nie da się wprowadzić nowej jakości w SN z tymi samymi ludźmi, którzy byli zadowoleni z sytuacji, która w SN była do tej pory'' - dodał.

Według Sasina bez zmian personalnych cała reforma będzie ,,niby reformą''. ,,Robienie reformy z ludźmi, którzy odpowiadają za fatalny stan polskiego sądownictwa i są bardzo źle oceniani przez obywateli, to nie jest dobra droga'' - uznał.

Polityk nie zgodził się też z argumentami prezydenta, że czymś złym byłby wybór KRS zwykłą sejmową większością. Jak wskazał, PiS rządzi z nadania narodu polskiego, więc ma manadat do zmian i nie potrzeba tu w jego ocenie wcale 2/3 większości, których nie da się w obecnym składzie - z totalną opozycją - wypracować. ,,Takimi zapisami ta ustawa pozbawiłaby parlament możliwości realizacji swoich kompetencji, wskazanych również konstytucyjnie. Tu te wątpliwości są więc bardzo duże'' - wskazał.

W jego ocenie więc należałoby wskazać Senat jako drugą izbę, która mogłaby wybierać KRS.

mod/wpolityce.pl