- Efektem pracy pani Bieńkowskiej jest to, że Komisja Europejska zaproponowała budżet, który nie jest dla Polski korzystny - powiedział w "Sygnałach dnia" szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.

Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, na konwencji w Opolu zapowiedział walkę eurodeputowanych Koalicji Europejskiej o korzystniejszy dla Polski budżet unijny. Przypomniał, że w najbliższych miesiącach będą trwały nad nim prace, a w propozycji przedstawionej przez Komisję Europejską na lata 2021-2027 Polska ma otrzymać o ok. 25 mld euro mniej niż w poprzednim budżecie. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział z kolei, że główne elementy unijnego budżetu, w tym dla rolnictwa, będą korzystniejsze, niż się wydawało z pierwszych propozycji Komisji Europejskiej.

Jacek Sasin w radiowej Jedynce podkreślił, że propozycja niekorzystnego dla Polski budżetu powstała mimo obecności w Brukseli polskiego komisarza do spraw rynku wewnętrznego i usług - Elżbiety Bieńkowskiej. Gość Polskiego Radia powiedział, że pani komisarz nie kontaktuje się z polskim rządem, w związku z czym nie wiadomo, jakie jest jej stanowisko w tej sprawie. - Komisarz Bieńkowska zachowuje się trochę, jakby reprezentowała tam samą siebie albo tylko opozycję. Nie utrzymuje szczególnego kontaktu z władzami polskimi - powiedział Jacek Sasin. - Chyba reprezentuje tylko Donalda Tuska w Komisji Europejskiej - dodał.

Gość Jedynki wskazał, że KE proponuje budżet, który ma premiować kraje południa i ma więcej środków kierować na kwestie uchodźcze. Zwrócił uwagę, że "jesteśmy w gronie wielu państw, które są z tego budżetu niezadowolone". - Rząd PiS jest zdeterminowany, żeby walczyć o jak najlepszy budżet dla Polski - podkreślił szef KSRM. - Premier Mateusz Morawiecki prowadzi bardzo intensywne rozmowy w Brukseli. Wiemy, że te pierwsze sygnały są obiecujące, że mamy rzeczywiście szanse, żeby tę propozycję wyjściową znacząco poprawić - dodał gość Jedynki.

Jacek Sasin stwierdził, że woli, żeby "negocjacje prowadził ten rząd, rząd, który dba o polski interes, a nie opozycja, która w bardzo wielu sprawach polski interes odpuszcza". Jako przykład podał kwestię produktów gorszej jakości niż w innych krajach UE, które trafiają do polskiego konsumenta. - Znacząca część eurodeputowanych PO i PSL głosowała przeciwko jednakowej jakości produktów w całej UE - przypomniał.

dam/Polskieradio24.pl