Syryjski dziennikarz i korespondent wojenny Waiel Awwad nie ma najmniejszych wątpliwości - fala imigrantów stale przelewająca się przez Europę to efekt odgórnie zaplanowanej akcji mającej na celu zniszczenie naszego kontynentu. 

Jak powiedział Syryjczyk w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", dziwi go, że Europejczycy nie zdają sobie sprawy, że wśród przybyszów ze Wschodu znajdują się terroryści z Państwa Islamskiego. Jak dodaje, nieprawdą jest również to, co często pojawia się w mediach, jakoby większość uchodźców stanowili Syryjczycy. Wg Awwada stanowią oni zaledwie 40 proc. przybyszyów. 

Połowa imigrantów to według wiedzy dziennikarza dżihadyści zaś druga połowa to zwyczajni imigranci ekonomiczni. Chaos związany z migracją będzie się coraz bardziej pogłębiał, jako że ludzie docierający do Europy nie są praktycznie w ogóle sprawdzani.

Awwad uznaje za złe porozumienie zawarte między Unią Europejską i Turcją. Dostrzega absurd i ironię układu, na mocy którego Turcy mają u siebie "zatrzymywać" uchodźców w zamian za miliardy euro i likwidację unijnych wiz dla Turków. Doprowadzi to do sytuacji, w której uchodźcy po jakimś czasie uzyskają tureckie obywatelstwo i jako obywatele Turcji będą mogli bez przeszkód przeemigrować na Stary Kontynent.

O tym, że wśród imigrantów znajduje się prawdziwa rzesza dżihadystów i potencjalnych terrorystów świadczy natomiast fakt, że jeden z zamachowców z Brukseli był wcześniej wskazywany przez syryjski wywiad jako potencjalnie niebezpieczny. Awwad podaje, że jest ogrom takich przypadków, lecz w Europie z niewiadomych względów są one przemilczane. 

Zdaniem Awwada jest tylko jedna droga dla Europejczyków - jak najszybsze zamknięcie granic. Tylko to może uchronić nas przed dalszym rozprzestrzenianiem się inwazji terrorystów. Syryjczyk nie ma wątpliwości, że tak to należy określać. 

ds/forsal.pl