W Izraelu doszło do skandalicznego protestu związanego z decyzją polskiego prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
W demonstracji wzięli udział członkowie kilku stowarzyszeń osób ocalałych z Holokaustu. Protest odbył się przed budynkiem polskiej ambasady w Izraelu. Grupa demonstrantów wtargnęła na teren polskiej placówki dyplomatycznej. Zostali wyprowadzeni przez ochronę.
"Powinniście się wstydzić za siebie. Uciekłem z Auschwitz i wciąż płaczę każdej nocy myśląc o tym, co przeżyłem. Wielu takich jak ja nie przetrwało i nigdy nie zapomnimy, że naziści masakrowali nas na waszej polskiej ziemi"- wykrzykiwał 95-letni Shalom Steinberg.
Inny ocalały z Holokaustu, Motke Lieber twierdził, że Polacy nie zrobili nic, aby pomóc Żydom.
Jeden z demonstrantów miał ze sobą transparent ze skandalicznym hasłem: "Polaki, my pamiętamy co nam zrobili". Według "The Times of Israel", demonstranci zamierzają ustawić namiot przed polską ambasadą.
Dziś, pod Polską Ambasadą w Tel Awiwie protest i transparenty "KREW ŻYDOWSKA TO NIE WODA". Ciekawe przeciw czemu jest ten protest i tego typu hasła? pic.twitter.com/NLJdJT4gKz
— Marcin Tyc (@MarcinTyc) 8 lutego 2018
#Israel #Times of Israel #TOF #NEWS broadast by #EMET_NEWS_PRESS: Holocaust survivors protest outside Polish embassy against controversial new law - Demonstrators enter Tel Aviv compound, confront deputy ambassador over legislation outlawing blaming H... https://t.co/Yet71mlBP9
— Richard Krauss (@emet_news_press) 8 lutego 2018
yenn/jpost.com, Fronda.pl