Zakaz bluźnierstwa obowiązywał od 1940 r. Za popełnienie tego przestępstwa groziło do 3 miesięcy aresztu. Szef Partii Piratów Helgi Hrafn Gunnarsson złożył swój wniosek po zamachu na redakcję francuskiego magazynu „Charlie Hebdo”. W redakcji pisma publikującego obrazki w bluźnierczy sposób przedstawiające świętości chrześcijan i muzułmanów dżihadyści zastrzelili 12 osób.

Pomysł zniesienie zakaz bluźnierstwa poparła hierarchia Kościoła luterańskiego, w tym jego zwierzchnik biskup Agnes Sigurðardóttir. Luteranie stanowią 80 proc. ludności Islandii. Pozostałe wspólnoty chrześcijańskie (w tym katolicy) gromadzące łącznie 5 proc. Islandczyków były przeciwne zmianie.

„Jeśli wolność ekspresji idzie tak daleko, że pozwala swobodnie obrażać tożsamość religijną osoby, to wolność – osobista i grupowa – zostaje podważona” - napisali katoliccy biskupi.

Islandzkie Stowarzyszenie Humanistycznej Etyki zapewnia jednak, że nowe prawo nie zezwala na stosowanie tzw. mowy nienawiści.

KJ/BBC