We Włoszech muzułmanie bezczeszczą świątynie, a media milczą...

To, co się odbywa we Włoszech, jest szokujące i niezrozumiałe. I wcale nie chodzi tu o obrzydliwe akty wandalizmu, których ofiarami stają się wierni i świątynie, a których dokonują islamiści. To akurat jest całkowicie zrozumiałe - nienawiść do religii chrześcijańskiej i chore przeświadczenie o tym, że islam powinien rządzić światem. Proste. Ale czemu w kraju, w którym wciąż większość stanowią katolicy, media nie donoszą o tych okropnych aktach profanacji? Czy lewicowa ideologia wyżarła już nie tylko ducha ale i rozum z umysłów włodarzy włoskich gazet i telewizji? 

Przykłady aktów agresji ze strony wyznawców islamu na katolickie świątynie jest bez liku. Oto kilka z nich. 

Niedawno w Wenecji cztery muzułmańskie dziewczyny podeszły do krzyża i zaczęły opluwać twarz Chrystusa wyrzeźbioną w drewnie. 

W tym samym weneckim kościele dwóch Arabów przyszło na mszę, przyjęło Komunię Świętą, po czym ostentacyjnie ją wypluło. Dokonali tego odrażającego czynu zresztą już po raz drugi. 

Kilka tygodni temu do innego włoskiego kościoła wbiegł Marokańczyk i zaczął wykrzykiwać, że wszystko, co się tam odbywa, to kłamstwa. Następnie przewrócił stojącą tam zabytkową rzeźbę Chrystusa, której kawałek się odłamał. 

Mało?

Niedawno w Mediolanie grupka muzułmanów wchodziła do kościołów, rozwijała dywaniki modlitewne i ostentacyjnie krzyczała "Allah akbar". Co niezwykle istotne, nie byli to imigranci, którzy dopiero niedawno przybyli do Włoch, lecz muzułmanie dobrze znający język włoski. To oznacza, że ludność muzułmańska, która teoretycznie powinna być "zintegrowana" nie tylko zintegrowana nie jest, ale przejawia jawną agresję wobec włoskiej kultury i chrześcijańskiej religii.

Gdzie jest policja? Gdzie są sądy, które surowo karałyby takich wandali? A wreszcie gdzie są włoskie media? O wszystkich tych wydarzeniach nie usłyszymy w publicznej telewizji, ani w wysokonakładowej prasie, lecz z niezależnych mediów, albo poprzez informacje rozsyłane w sieciach społecznościowych.

Kiedy obudzą się włoscy dziennikarze? Kiedy ktoś podpali ich własne łóżko?

daug