W ten sposób hierarcha włączył się w debatę nad „małżeństwami homoseksualnymi”. Jego zdaniem zamiast dyskutować na ich temat można by wprowadzić do systemu prawnego homozwiązków, co miałoby być lepszym rozwiązaniem niż małżeństwa gejowskie. - Sądzę, że są lepsze sposoby zagwarantowania gejom i lesbijkom prawnej ochrony ich uprawnień, niż małżeństwo. To może być rejestracja cywilna – podkreślił arcybiskup. - Mogą istnieć inne sposoby, na których geje celebrują swój związek, swoją miłość do siebie, ale to nie jest małżeństwo – podkreślił arcybiskup.

A problem z jego wypowiedzią jest taki, że jest ona sprzeczna z jasnym nauczaniem Kościoła, który jednoznacznie zakazuje katolikom opowiadanie się za jakąkolwiek próbą wprowadzania do systemu prawnego związków osób tej samej płci. „W wypadku prawnego zalegalizowania związków homoseksualnych bądź zrównania prawnego związków homoseksualnych i małżeństw wraz z przyznaniem im praw, które są właściwe temu ostatniemu, konieczne jest przeciwstawienie się w sposób jasny i wyrazisty. Należy wstrzymać się od jakiejkolwiek formalnej współpracy w promowaniu i wprowadzaniu w życie praw tak wyraźnie niesprawiedliwych, a także, jeśli to możliwe, od działania na poziomie wykonawczym. W tej materii każdy może odwołać się do prawa odmowy posłuszeństwa z pobudek sumienia” - podkreśla Kongregacja Nauki Wiary.

Jeśli wszyscy wierni mają obowiązek przeciwstawienia się zalegalizowaniu prawnemu związków homoseksualnych, to politycy katoliccy zoobowiązani są do tego w sposób szczególny, na płaszczyźnie im właściwej. Wobec projektów ustaw sprzyjających związkom homoseksualnym trzeba mieć na uwadze następujące wskazania etyczne. W przypadku gdy po raz pierwszy zostaje przedłożony Zgromadzeniu ustawodawczemu projekt prawa przychylny zalegalizowaniu związków homoseksualnych, parlamentarzysta katolicki ma obowiązek moralny wyrazić jasno i publicznie swój sprzeciw i głosować przeciw projektowi ustawy. Oddanie głosu na rzecz tekstu ustawy tak szkodliwej dla dobra wspólnego społeczności jest czynem poważnie niemoralnym” - uzupełniają autorzy „Uwag dotyczących projektów legalizacji związków między osobami tej samej płci”.

Niewierność pasterza nauczaniu Kościoła zszokowała irlandzkich katolików i obrońców rodziny. - Wypowiedzi arcybiskupa są niepokojące – podkreśla Anthony Murphy, szef organizacji Catholics United for the Faith Ireland. - Szkoda, że arcybiskup nie wykorzystał wywiadu do promowania nauczania Kościoła na temat życia w czystości – mówił Murphy. - Nic dziwnego, że jest tak wiele zamieszanie wokół tych kwestii wśród świeckich, jeśli Pasterze nie mają odwagi, by głosić prawdę – dodał.

TPT/LSN