Nawiązując do incydentów, do jakich dochodziło w czasie ostatnich dni kampanii prezydenckiej, w czasie których prezydent Komorowski kilkukrotnie spacerował ulicami Warszawy Janusz Wojciechowski zamieścił na Twitterze 15 maja wpis o następującej treści: Według standardów UE, dla kur zalecany jest wolny spacer (ang. free-walking hen), a nie klatka. Odwrotnie dla prezydenta Komorowskiego. 

Po kilku godzinach Wojciechowski wyjaśnił o co mu chodziło i przeprosił. " Przepraszam, miałem na myśli Palac Prezydencki, jako "złotą klatkę", w której Pan Prezydent czuje się lepiej, niż na ulicy. Mea culpa!".

I to na tyle.

Ale młodzi działacze z PO poczuli krew i zorganizowali akcję nawiązując do tych wpisów Wojciechowskiego.

Akcję zorganizowali w trzech polskich miastach pt.  "Klatki dla Polaków". W jego ramach działacze zamykali się w klatkach trzymając przed sobą kartki z informacją dlaczego do klatek trafili. Na kartkach można było przeczytać m.in. "za in vitro", "za to że nie słucham Radia Maryja", "za Unię Europejską", ale również takie rewelacje jak "za Pro Civili", czy "za próbę sprzedania lasów państwowych". Młodzi chcieli pokazać, że poczuli się dotknięci słowami Wojciechowskiego i uznali, że to insynuacja PiS i Dudy, by zamykać inaczej myślących w klatkach.

A ja za Wojtkiem Sumlińskim przypomnę: Komorowski powinien być zamknięty w klatce czyli więzieniu za Pro Civili, za WSI i za wiele innych spraw. 

Akcja młodych żenującym spektaklem mającym na celu szczucie PiSem i Dudą!

Philo

Źródło: rp.pl