Sejm właśnie uchwalił tzw. ustawę degradacyjną, zakładającą możliwość pozbawiania stopni wojskowych osób (w tym żołnierzy rezerwy), które w latach 1943-1990 swoją postawą "sprzeniewierzyły się polskiej racji stanu".

W głosowaniu wzięło udział 429 posłów. 264 głosowało za, przeciw opowiedziało się 159, natomiast 6 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. 

"Ustawa ma przywrócić właściwe miejsce tym, którzy swoim postępowaniem zdradzili polski naród, sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu, podeptali najważniejsze wartości naszej tożsamości narodowej, splamili mundur żołnierza polskiego, dziś wyrzucamy ich na śmietnik historii"- mówił poseł sprawozdawca, Piotr Kaleta z PiS.

Debata była bardzo burzliwa. Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej atakowali m.in. posła Michała Jacha. Polityk PiS, przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej rozpoczął służbę wojskową w czasach, gdy ministrem obrony był Wojciech Jaruzelski. Obecnie poseł jest majorem WP w stanie spoczynku.

Kaleta podkreślił, że "totalna opozycja" usiłowała zablokować projekt. 

Rządowy projekt został przyjęty przez Radę Ministrów w czwartek, w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Dziś po południu została przyjęta przez Sejm. W myśl założeń ustawy, stopni oficerskich i podoficerskich pozbawione zostaną osoby, które będąc w organach bezpieczeństwa państwa, działały na rzecz podtrzymywania reżimu komunistycznego oraz na szkodę państwa polskiego.

yenn/PAP, Fronda.pl