TVP zamierza promować wzorce, całkowicie odbiegające od wzorców moralnych, które winna promować polska telewizja publiczna. Widać wyraźnie, że w tym przypadku mamy do czynienia z naruszeniem chrześcijańskiego systemu wartości, który zgodnie z Ustawą z dnia 29 grudnia 1992 roku o radiofonii i telewizji, TVP winna szanować i respektować.  

Telewizja Polska łamie prawo

Emitując spot Kampanii Przeciw Homofobii "Najbliżsi obcy", który promuje legalizację związków partnerskich dla osób homoseksualnych, Telewizja Polska złamie prawo. Ów spot, jest bowiem sprzeczny z wartościami chrześcijańskimi zapisanymi w Ustawie z dnia 29 grudnia 1992 roku o radiofonii i telewizji. Według art. 18 ust. 2 tejże ustawy, wszystkie audycje winny „(…) szanować przekonania religijne odbiorców, a zwłaszcza chrześcijański system wartości”. Zgodnie zaś z art. 21 ust.2 pkt. 6 tejże ustawy, powinny także „respektować chrześcijański system wartości, za podstawę przyjmując uniwersalne zasady etyki”. (Przepisy te należy interpretować w myśl Konstytucji RP, a mianowicie art. 18 Konstytucji). Przepisy te mają bezpośrednie przełożenie na wolność sumienia i wyznania osób, które chcą przedstawiać w telewizji swoje poglądy, stojące w sprzeczności z wartościami chrześcijańskimi. Spot Kampanii Przeciw Homofobii "Najbliżsi obcy", wręcz nawołuje do zmiany prawa i legalizacji związków partnerskich. Emitowanie tego typu spotów jest różnoznaczne z promowaniem homoseksualnych związków partnerskich przez telewizje publiczną. Jasnym jest więc, że TVP uderza tym samym w wartości chrześcijańskie, które według ustawy winna szanować i respektrować. Całą sprawą powinna zająć się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Znając jednak jej podejście do telewizji Trwam, wątpię, aby ukarała TVP za emisję owego spotu.

Wrażliwy przyjaciel gej

Nie tylko TVP promuje różnego rodzaju patologie i oswaja z nimi ludzi. Zmiękczanie społeczeństwa trwa od wielu lat prawie na całym Zachodzie. Przodują w tym Stany Zjednoczone. Amerykańskie filmy i seriale od dawna raczą nas bowiem sporą dawką homoseksualnej propagandy, w której homoseksualizm i homoseksualiści pokazywani są zazwyczaj w dobrym świetle. Bardzo często pojawia się w nich także postać "dobrego przyjaciela geja", który zawsze poradzi kobiecie, w co ubrać się na randkę oraz pocieszy ją po rozstaniu. Jest miły, wrażliwy, inteligentny i oczywiście przystojny. A co najważniejsze, tak, jak jego przyjaciółka szuka miłości. Pierwszą stacją telewizyjną w Polsce, która pokazała w polskim serialu postać geja - "najlepszego przyjaciela kobiety", była oczywiście TVN w "Magdzie M". Obecnie w dużym mieście, wypada wręcz, aby kobieta miała choć jednego przyjaciela geja. Taka moda jest co najmniej dziwna.

Nie dajmy się zmanipulować

Spot "Najbliżsi obcy" pokazuje jeden dzień z życia lesbijek. Jest na tyle dobrze wyreżyserowany, że odbiorca odczuwa sympatię do bohaterek i współczuje im sytuacji, w której się znalazły. Patrząc jednak na wywołaną ostatnio przez prof. Jana Hartmana dyskusję o depenalizacji związków kazirodczych, warto pamiętać, że sprawny reżyser potrafiłby także stworzyć podobnie "słodki i przekonujący" spot na temat kazirodztwa. Również pokierowałby emocjami odbiorcy owego spotu w taki sposób, że czułby on sympatię do jego bohaterów i współczułby im sytuacji, w której państwo prześladuje ich "nieszablonową miłość".

Gabriel Kayzer