Gijs Vermeulen stał się twarzą miejskiej imprezy po tym, jak jego zdjęcie z homoseksualnym partnerem, niejakim Michaelem, znalazło się w oficjalnych materiałach promocyjnych "eventu" - donosi Chrétienté.info. Portal informuje, że dodatkowo opis zdjęcia odnosił się do homoseksualnego stylu życia Vermeulena.

Poinformowany o tym ksiądz Luc Buyens z miejscowej parafii zdecydował się zadzwonić do swojego parafianina. Powiedział mu, że nie będzie mógł przystąpić do Komunii Świętej, jeżeli nie porzuci praktyk homoseksualnych. Jeśli będzie chciał, ksiądz może najwyżej udzielić mu błogosławieństwa. Pomimo protestów, ksiądz podtrzymał swoją decyzję.

Vermeulen nie zdecydował się na błogosławieństwo i ostatecznie nie podszedł do ołtarza podczas udzielania Komunii Świętej. Nie zamierza jednak księdzu odpuścić i zapowiada, że będzie interweniował w radzie parafialnej. - Ta historia wcale mnie nie cieszy – mówił. - Zostałem wychowany jako katolik. Byłem ochrzczony i bierzmowany. Moja babcia i dziadek całą sprawę uważają za okropną.

AJ/LifeSiteNews.com

 

/