Marsz homoseksualnej indoktrynacji, który odbędzie się 14 czerwca w Warszawie, powinien być zabroniony. Z jednego prostego powodu: podczas tej defilady większość uczestników ubrana jest bardzo prowokacyjnie, zachowuje się obscenicznie i tym samym powoduje publiczne zgorszenie. Wielu warszawiaków nieświadomych odbywającej się homoseksualnej defilady, może zostać potraktowana w taki sposób, jakiego sobie nie życzą. Najgorsze, że może to spotkać niewinne osoby jakimi są dzieci. Ja jako ojciec nie akceptuję tego, by przed moimi oczami jak i przed wzrokiem mojego dziecka pojawiła się para dwóch mężczyzn, półnagich, obściskujących się i migdalących. Jak równość to równość, proszę o szacunek dla mnie i mojej rodziny.

Jednak najbardziej zaskakujące jest to, że marsz homoseksualistów zakończy się tzw. Plażą Równości. Skojarzenia są różne: czy w przypadku upalnego czerwcowego dnia, owa plaża zaroi się nagimi lesbijkami i gejami? Prawdopodobnie tak, zważywszy że przyjadą do Polski homoseksualiści z Niemiec czy Wielkiej Brytanii, którzy mają jedynie pomóc polskim gejom i lesbijkom bardziej otwarcie pokazać się społeczeństwu. Warto więc zastanowić się czemu służy taki marsz? Na pewno jedno jest pewne: Polska jako kraj chrześcijański (konstytucja zapewnia, że rodzinę tworzą kobieta i mężczyzna) nie powinna być bierna w takich okolicznościach. Powinna natomiast zabronić wszelkiego rodzaju deprawacji. Plaża Równości to sygnał, że polscy homoseksualiści chcą pokazać coś więcej niż swój sprzeciw wobec homofobii, której naprawdę w Polsce nie ma! Na mojej ulicy gdzie mieszkam, biesiaduje wielu panów kochających panów i nie zauważyłem nigdy, by byli przez społeczność heteroseksualną Ochoty gnębieni, zmuszani do ucieczki za granicę czy coś podobnego. Żyją sobie w domku, kupują na straganach jak inni mieszkańcy, chodzą do parku (dobrze że nie za rękę, chwała im za to!!!). Więc jedynym powodem dla organizacji i manifestacji swojej seksualności, chorej trzeba to jasno powiedzieć, jest wywołanie publicznego zgorszenia. Na co nie powinna się zgodzić Prezydent Warszawy. Również mieszkańcy stolicy powinni wyrazić swój protest przeciwko paradzie homoseksualnej.

Trzeba jasno powiedzieć, to nie jest żadna Parada Równości ale Parada Nienawiści do chrześcijaństwa, do rodzin heteroseksualnych!

Sebastian Moryń